Rezurekcja epickiego PBF jakim był Bleach Revolution
Przeciwnik był zręczniejszy niż Natsu dlatego chłopak był zmuszony blokować już pierwsze cięcie wykonane zanpakutou od lewej. Drugie cięcie udało mu się uniknąć ale trzecie, kataną trzymaną w zębach, trafiło w jego prawe ramię. Na koniec Torn kopnął chłopaka w brzuch w ten sposób zyskując parę metrów miejsca między nimi. Mężczyzna ustawił się w pozycji obronnej i czekał na ruch przeciwnika.
Offline
Ramię Natsu został naruszone, ten postanowił użyć czegoś czego przeciwnik nie powinien się spodziewać.Szkarłatnowłosy powiedział coś cicho a brzmiało to tak:"Seki"Szkarłatnowłosy zaczął skupiać swoją energię przy dłoni by wytworzyć tarczę.
Natsu postanowił zaatakować przeciwnika, zaczął biec na niego z pełną prędkością.Przybliżył katanę do przodu by zwiększyć swoją moc oraz czas wyprowadzania cięcia, gdy przeciwnik znajdzie się w zasięgu ataku czerownoki wkłada całą swoją siłę jak i złość spowodowaną zranieniem w pionowe cięcie od góry do dołu.Jednak jest to tylko zmyłka gdyż kiedy przeciwnik zablokuje atak shiningami natychmiast cofa miecz i wykonuje błyskawicznie pchnięcie celując w serce przeciwnika.Szybkość powinna się zwiększyć gdyż młody mężczyzna wykonuje charakterystyczne posunięcie do przodu całego ciała przenosząc tym samym całą silę na rękę.Gdyby przeciwnik chciał zablokować atak Natsu wykonuje kopnięcie .Powinno to odrzucić przeciwnika na nie znaczną odległość . Jeżeli tak faktycznie się stanie chłopak wybija się od ziemi zyskując dzięki temu na szybkości i ponownie wykonuje pchnięcie celując w serce.
Ostatnio edytowany przez Natsu (2013-01-21 20:42:36)
Offline
Torn z łatwością blokował wszystkie ataki chłopaka, żaden atak nie skutkował. Co grosza mężczyzna sam zadawał dość celne cięcia, miał większe doświadczenie niż Natsu co było widać od razu. Jeden z mieczy rozciął policzek szkarłatnowłosego, drugi mocno zranił lewą dłoń i brzuch chłopaka. Na koniec shinigami znowu kopnął przeciwnika.
Gdyby nie to że coś sparaliżowało Torna, Natsu prawdopodobnie byłby już martwy. Teraz była jego szansa na atak.
Offline
Natsu zyskał doskonałą szansę na atak, postanowił ją wykorzystać.Szkarłatnowłosy postanowił zignorować ból i wykrzesać z swojego ciała tyle ile może, zaczął szybko biec po skoście.Gdy przeciwnik znajdzie się w zasięgu jego ręki chłopak zaczyna agresywnie nacierać, w ataki wkłada całą swoją złość i frustrację.Jego charakter powodował iż dopiero w takich sytuacjach się naprawdę nakręcał. Czerwonoki zaczął atakować nierytmicznie, zupełnie bez schematu.To z góry to z dołu to poziomo, nie dało się określić gdzie uderzy następnie cięcie.Jeśli przeciwnikowi uda się zatrzymać falę cieć młody mężczyzna atakuje cięciem z boku jeśli przeciwnik zablokuje atak Natsu przerzuca miecz do drugiej ręki i z całej siły wykonuje uderzenie rękojeściom celując w gardło oponenta.
siła ciosu:12( atak 6 +0,5 z 12 to 6)
Ostatnio edytowany przez Natsu (2013-01-21 21:13:36)
Offline
Przeciwnikowi Natsu mimo prób nie udało się uwolnić z wiązania i został zamieniony w papkę mięsa. Dopiero teraz pojawiła się osoba która uratowała chłopaka, był to starszy mężczyzna, shinigami.
- Uważaj na siebie i jak najszybciej wróć do sztabu. - Machnął ręką i zniknął. Szkarłatnowłosy został sam na głównej ulicy, wśród nieświadomych niczego ludzi.
Offline
Młody mężczyzna pokonał przeciwnika z pomocą jakiegoś shiningami, powiedział on mu żeby na siebie uważał oraz udał się do sztabu.Szkarłatnowłosy na początku nie wiedział o co mu chodziło ale najwyraźniej jest tu gdzieś siedziba shiningamich, Natsu postanowił to sprawdzić próbując wyczuć duże skupisko rei.Jeśli mu się to uda podąża w tamtym kierunku, stara się unikać niepotrzebnych zaczepek.
Ostatnio edytowany przez Natsu (2013-01-21 21:31:42)
Offline
Natsu mimo swoich zdolności nie wyczuł większych skupisk reiatsu, najwyraźniej jeśli takie są to ukrywają swoją moc. Chłopak wyczuł dwóch shinigamich na północy, jednego na wschodzie walczącego z kimś, jednego na zachodzie który oddalał się od niego i nieznaną istotę na południu.
Coś nagle rozbłysło sprawiając że szkarłatnowłosy zemdlał. Kiedy znowu otworzył oczy całe miejsce wyglądało tak samo, z tą małą różnicą że nigdzie nie było ciała Torna... nie było nawet śladu jego krwi.
Offline
Natsu padł od jakiegoś rozbłysku, w prawdzie nic się nie zmieniło.Niestety ciało pokonanego wcześniej kolesia zniknęło bez śladu, nawet cała jego krew gdzieś wsiąkła.
-Co by mi przyszło z tego cholernego ciała, a może jednak coś by było?No dobra nie ma co rozmyślać, muszę jak najszybciej odnaleźć bazę.
Szkarłatnowłosy postanowił najpierw udać się do tej dziwnej nieznanej mu energii, którą wcześniej zobaczył.Ma zamiar uważać na wszystkich potencjalnych przeciwników, stara się ukrywać rei.
Offline
Na głównej ulicy Sevilli otworzyła się garganta z której wyszedł Hayate, rozejrzał się po czym zamknął portal. To bardzo ciekawe, ci wszyscy ludzie mnie nie widzą, po prostu mnie mijają. Czy jak żyłem to też tak było? Każdego dnia mijałem potwory i nawet o tym nie wiedziałem. Chłopak wskoczył na jeden z budynków i zaczął dokładnie przyglądać się tłumowi, szukał czegoś do jedzenia.
Offline
Spokój Hayate nie trwał długo gdyż przeszkodził mu ubrany w czarne szaty człowiek z kataną przy boku. Wyrzucił małe źdźbło trawy, które żuł w ustach i wyciągnął miecz.
-Zegnaj.
Następnie rzucił się na Hayate chcąc przeciąć go w poziomie swoim ostrzem. Chciał jak najszybciej zakończyć tę walkę.
Offline
Chłopak słysząc słowa atakującego, odkręcił się tyłem próbując zablokować cięcie mieczem trzymanym na plecach.
- Nie tak szybko. Nie możemy najpierw pogadać? - Hayate oczywiście żartował, wiedział że jego napastnikiem jest shinigami, a z takimi jako Hollow się nie dogada. Zaraz po tym manewrze tworzy sobie dwa jednoręczne, szerokie miecze i wykonuje cztery cięcia w stronę klatki piersiowej przeciwnika oraz jedno w brzuch.
Siła ataku: 16
Offline
Trochę marny pomysł odwracać się do wroga plecami zwłaszcza jeśli go się nie zna. Shinigami nie był początkującym i zauważył świetny moment do ataku. Zmienił pozycję miecza i wbił czubek w plecy Hayate, zaraz szybko go wyjmując i odskakując poza zasięg ataku pustego.
-Nie bądź śmieszny... Czym niby chcesz mnie przekupić?
Offline
- Umówmy się tak, znajdziemy jakiegoś innego pustego, ty go zabijesz, a ja go zjem. Tym sposobem ty wykonasz swoją powinność jako shinigami, a ja się najem i nie będę musiał zjadać niewinnych dusz. - Hayate ustawił się przodem do przeciwnika, był cały czas gotowy na jego ewentualny atak. W razie gdyby napastnik ruszył w jego stronę, chłopak próbuje blokować jego ataki lewym mieczem i kontratakować prawym celując w lewe ramię.
Siła ataku: 16
Offline
Shinigami tylko wystawił przed siebie rękę i wskazał pustego palcem.
-A może zabiję ciebie i tego kolejnego Hollowa i wezmę nagrodę za wasze głowy? Żałosny jesteś. Byakurai...
Biała błyskawica wyleciała z palca wojownika wprost na Hayate. Posiadała dużą siłę i szybkość więc chłopak nie miał zbyt wiele czasu na uniknięcie jej.
Offline
- To jest złe podejście. - Hayate postawił na swoją poprzednią taktykę, lekko ją modyfikując. Mianowicie, wbił miecze w ziemie, stanął na nich na rękach, puścił prawy, chwycił za Defiled Blade i próbował zablokować nim Byakuraia. Chłopak ustawił ostrze w taki sposób by wciąż móc obserwować shinigamiego.
- Widzę że nie lubisz rozmawiać, a podobno to Hollowy są potworami.
Offline