Natsu - 2013-01-17 20:34:30

Długa, najczęściej zatłoczona ulica.Prowadzi ona wprost do ratuszu miasta, lecz także do  śródmieścia.
Ulica wyłożona jest kamieniami, które najwyraźniej stały tam jeszcze w czasach rycerskich.
Oprócz kilku zaułków ulica z dwóch stron otoczona jest rzędem budynków mieszkalnych





-------------------------------------------------------------------------------------------------------
Na środku ulicy pojawiła się brama, wyszedł z niej młody mężczyzna o szkarłatnych włosach.Ubrany był w czarne szaty, a u jego boku wisiała biało-złota katana. Natsu rozejrzał się wokół siebie jednak nikogo nie zobaczył, postanowił spróbować wykryć reiatsu.W tym celu zaczął się skupiać.

Hayate Nizashi - 2013-01-19 18:07:20

// "Ulica wyłożona jest kamieniami, które najwyraźniej stały tam jeszcze w czasach rycerskich." - widzę że nie tylko ja zapominam o tym że jest około roku 1000 :D\\

Chłopak poczuł że trzy istoty zbliżają się w jego stronę. Już po chwili stali na budynku nieopodal, trzech shinigamich patrzyło na Natsu. Dwóch wyglądało normalnie ale trzeci miał na łopatkach cztery krótkie miecze i dwa w dolnej części pleców.
- Hej ty. Kim jesteś i czemu jesteś tu sam? - Krzyknął jeden z wojowników, po czym zeskoczył na ulicę.

Natsu - 2013-01-20 13:19:22

/Ciii, mały szczegół/
Gdy jeden z trzech wojowników zeskoczył na ulicę, Natsu spojrzał na niego jak na jakiegoś debila.Szkarłatnowłosy ręką do kieszeni i wyciągnął z niej papierosa, następnie z drugiej wyciągnął zapalniczkę.Zapalił papierosa a następnie wziął go do ust.Dopiero teraz postanowił odpowiedzieć na pytanie shiningamiego.
-Ja?Jestem shiningami, a co tu robię?To chyba naturalne, że wysłano mnie tu na łowy pustych.

Hayate Nizashi - 2013-01-20 15:57:54

- Czyli wysłali cię tutaj, a nawet nie wiesz co się dzieje? Zabawne. - Shinigami szybkim ruchem katany przeciął papieros Natsu na pół. - Jesteś jednym z nich. Przyznaj się, jesteś? - Wojownik spoważniał i patrzył na chłopaka przeszywającym wzrokiem. Dwaj pozostali obserwowali całą sytuacje z góry.

Natsu - 2013-01-20 16:34:22

-Dokładnie tak jak powiedziałeś, nie wiem dlaczego mnie tu wysłano, a usłyszałem niedawno jak w SS mówili że szykuje się jakaś wielka bitwa.Podobno mają barć w niej udział wszystkie strony konfliktu.
Szkarłatnowłosy spojrzał na odciętego papierosa, nic sobie z tego nie zrobił. Powiedział coś w rodzaj "no pięknie teram została mi do wypalenia tylko połowa".Jeśli shiningami będzie chciał zaatakować mieczem Natsu szybko wykonuje unik w prawo a następnie atakuje prawym prostym celują w głowę przeciwnika i wkładając w to siłę.

Hayate Nizashi - 2013-01-20 16:50:02

Shinigami schował miecz do pochwy i powiedział do Natsu spokojnym głosem.
- Więc nic nie wiesz na temat zdrajców. Paru shinigami zdradziło SS więc postanowiono że będziemy się trzymać w trój osobowych grupach. Skoro jesteś sam, to albo ktoś nawalił i cię nie przygotował albo... zabiłeś dwóch pozostałych. - Facet wyjął paczkę papierosów i podał ją chłopakowi. - Proszę, weź moje w zamian za zniszczonego. Akurat rzucam palenie.

Natsu - 2013-01-20 16:55:13

-Dziękuję.
Natsu wziął paczkę papierosów i wyciągnął jednego zapalając go.
-W sumie jestem dopiero co po akademii i najwyraźniej chcieli mnie przetestować.Mam nadzieję, że w okolicy jest gdzieś pusty w końcu muszę zdobyć trochę wprawy w to, wracając do tego że jestem sam naprawdę nie miałem pojęcia czy ktoś tu ze mną będzie czy nie.

Hayate Nizashi - 2013-01-20 17:14:00

- Jest sprawa, mianowicie jeden z nich jest zdrajcą ale nie wiem który z nich. - Shinigami nie zmienił tonu rozmowy, najwyraźniej próbował udawać przed "kolegami" że wszystko jest ok. - Pomóż mi się dowiedzieć który, a ja pomogę ci w znalezieniu Hollowa. Umowa stoi? - Mężczyzna spojrzał na pozostałą dwójkę i machnął do nich, oni zeskoczyli z budynku i zbliżali się w stronę rozmawiających.

Natsu - 2013-01-20 17:26:33

-Witajcie panowie.
Natsu odwraca się na chwile do mężczyzny z katanami i cicho mówi:
-Uderzę cię lekko a ty udawaj że cię zraniłem.
Szkarłatnowłosy ponownie odwraca się w kierunku dwóch shiningamich, patrz na jednego a następnie na drugiego.Młody mężczyzna odskakuje do tyłu, wyjmuję katanę i lekko uderza kolesia z wieloma katanami rękojeścią w brzuch. Następnie używa swojej szybkości by dostać się do dwóch shiningami, łapie za katanę jednego, przykłada obie do ich gardeł  i mówi.
-Hahha daliście się nabrać, jestem jednym z buntowników.Który chce umrzeć pierwszy?

Hayate Nizashi - 2013-01-20 22:00:37

Prędkość Natsu była dla shinigamich lekką przebieżką i z łatwością złapali go kiedy biegł.
- Jest jednym ze zdrajców, widzisz co zrobił z Tornem? - Powiedział wojownik który wykręcał ręce szkarłatnowłosego do tyłu.
- Ja nie podejmuje decyzji. - Ten drugi przystawiał swoją zanpakutou do gardła chłopaka, którego własna katana leżała parę metrów dalej.
- Ja się tym zajmę. - Torn podszedł bliżej, wyciągnął jeden ze swoich mieczy na łopatkach i wbił go w serce tego drugiego gościa. - Wiedziałem że jesteś zdrajcą. - Wyjął miecz z dołu pleców i wbił go w gardło umierającego.

Natsu - 2013-01-21 08:42:12

Natsu zdziwił się, że tak łatwo poszło, najwyraźniej większość z tych buntowników nie była mądra. Szkarłatnowłosy wykonał swoje zadanie, niestety kosztem życia jednego z Shiningamich.
-Powinniśmy coś zrobić z tamtym ciałem, jeszcze ktoś je znajdzie a i nas wykryje a tego raczej nie chcemy prawda?Ale najpierw muszę zabrać swoją katanę.
Powiedział młody mężczyzna zbliżając się do swojej katany a następnie podnosząc ją.Gdy podniesie broń podchodzi do tego martwego shiningami i kopie go sprawdzając czy jakimś cudem nie przeżył.
-Tak naprawdę jeden z moich kolegów zapytał mnie czy chcę się przyłączyć do buntu i postanowiłem się przyłączyć, jednak nim dotarliśmy do jednej z kryjówek został zabity.

Hayate Nizashi - 2013-01-21 19:39:35

- Skąd wiedziałeś że to on jest zdra... - Drugi mężczyzna nie dokończył zdania ponieważ w jego oko został wbity miecz kończąc jego życie.
- Zabawne. - Torn wyjął swoja katanę z głowy shinigamiego i schował ją do pochwy. Odwrócił się do Natsu i wyciągnął swoje zanpakutou. - Dzięki za pomoc w ściągnięciu tych shinigamich. Strasznie mi przeszkadzali w wypełnieniu mojego zadania, a pewnie nie dołączyliby do buntu.

Natsu - 2013-01-21 19:46:06

Spojrzał na martwego shiningamiego, szkarłatnowłosego nie zainteresowała jego śmierć.Jednak młody mężczyzna wiedział iż może dostać avans jeśli odkryje bazę oraz zamiary wrogów.Postanowił trzymać się tego kolesia.
-Nie ma za co, jednak zapewne trudno będzie mi samemu znaleźć tą kryjówkę.Mogę na razie podróżować z tobą?W sumie nie jestem kimś ważnym a sądzę że mógłbym się stać silniejszy oraz mógłbym zyskać szacunek.
Jeśli się zgodzi podążam za nim, staram się wydobyć jak najwięcej wiadomości o przeciwnikach.

Hayate Nizashi - 2013-01-21 19:50:56

Torn roześmiał się i zaczął kręcić głową.
- Czy ty na prawdę myślisz że mnie na to nabierzesz? - Shinigami znowu się roześmiał, tym razem głośniej i ze szczyptą szaleństwa. - Zabawny z ciebie dzieciak więc ukrócę twoje życie szybko. - Mężczyzna zaszarżował na Natsu, w trakcie biegu wyjął dwie katany. Jedną z nich umieścił w ustach, drugą trzymał w lewej ręce, a w prawej miał zanpakutou.

Natsu - 2013-01-21 20:01:49

-Oczywiście, przecież jesteście strasznie głupi by stawać przeciwko SS.
Natsu uśmiechnął się do szarżującego przeciwnika, postanowił on wykorzystać to na swoją korzyść.Wydawało mu się jakby widział już kiedyś podobny styl walki, a wręcz taki sam.Szkarłatnowłosy wyciągnął swoją katanę skupiając się na jej czubku, znowu zaczął traktować ją jak przedłużenie własnego ciała.Tym razem postanowił czerpać przyjemność z walki, skupił się również na swoim ciele i otaczającym go wietrze.Gdy przeciwnik będzie blisko przepływ wiatru powinien się zmienić kiedy będzie wykonywał ciosy katanami. Czerwonooki ma zamiar wykorzystać te dane żeby zgrabnie uniknąć ataków przeciwnika a przy tym zadać jakiś porządny cios.Kiedy ostrze przeciwnika zbliży się do Natsu ten odczytując ruchy wiatru unika cięć balansując swoim cały ciałem unikając ostrza.Jeśli nie uda mu się uniknąć któregoś ciosu ma zamiar go zablokować rękojeścią.W razie gdyby jednak udało mu się uniknąć wszystkich cięć  shiningami wykonuje jedno ukośnie cięcie od dołu do góry, z lewej strony do prawej.Niezależnie czy mu się to uda czy nie przerzuca miecz do drugiej ręki i używając całej swojej siły celuje cięciem w udo przeciwnika.

Hayate Nizashi - 2013-01-21 20:10:14

Przeciwnik był zręczniejszy niż Natsu dlatego chłopak był zmuszony blokować już pierwsze cięcie wykonane zanpakutou od lewej. Drugie cięcie udało mu się uniknąć ale trzecie, kataną trzymaną w zębach, trafiło w jego prawe ramię. Na koniec Torn kopnął chłopaka w brzuch w ten sposób zyskując parę metrów miejsca między nimi. Mężczyzna ustawił się w pozycji obronnej i czekał na ruch przeciwnika.

Natsu - 2013-01-21 20:30:41

Ramię Natsu został naruszone, ten postanowił użyć czegoś czego przeciwnik nie powinien się spodziewać.Szkarłatnowłosy powiedział coś cicho a brzmiało to tak:"Seki"Szkarłatnowłosy zaczął skupiać swoją energię przy dłoni by wytworzyć tarczę.
Natsu postanowił zaatakować przeciwnika, zaczął biec na niego z pełną prędkością.Przybliżył  katanę do przodu by zwiększyć swoją moc oraz czas wyprowadzania cięcia, gdy przeciwnik znajdzie się w zasięgu ataku czerownoki wkłada całą swoją siłę jak i złość spowodowaną zranieniem w pionowe cięcie od góry do dołu.Jednak jest to tylko zmyłka gdyż kiedy przeciwnik zablokuje atak shiningami natychmiast cofa miecz i wykonuje błyskawicznie pchnięcie celując w serce przeciwnika.Szybkość powinna się zwiększyć gdyż młody mężczyzna wykonuje charakterystyczne posunięcie do przodu całego ciała przenosząc tym samym całą silę na rękę.Gdyby przeciwnik chciał zablokować atak Natsu wykonuje kopnięcie .Powinno to odrzucić przeciwnika na nie znaczną odległość . Jeżeli tak faktycznie się stanie chłopak wybija się od ziemi zyskując dzięki temu na szybkości i ponownie wykonuje pchnięcie celując w serce.

Hayate Nizashi - 2013-01-21 21:02:38

Torn z łatwością blokował wszystkie ataki chłopaka, żaden atak nie skutkował. Co grosza mężczyzna sam zadawał dość celne cięcia, miał większe doświadczenie niż Natsu co było widać od razu. Jeden z mieczy rozciął policzek szkarłatnowłosego, drugi mocno zranił lewą dłoń i brzuch chłopaka. Na koniec shinigami znowu kopnął przeciwnika.
Gdyby nie to że coś sparaliżowało Torna, Natsu prawdopodobnie byłby już martwy. Teraz była jego szansa na atak.

Natsu - 2013-01-21 21:10:24

Natsu zyskał doskonałą szansę na atak, postanowił ją wykorzystać.Szkarłatnowłosy postanowił zignorować ból i wykrzesać z swojego ciała tyle ile może, zaczął szybko biec po skoście.Gdy przeciwnik znajdzie się w zasięgu jego ręki chłopak zaczyna agresywnie nacierać, w ataki wkłada całą swoją złość i frustrację.Jego charakter powodował iż dopiero w takich sytuacjach się naprawdę nakręcał. Czerwonoki zaczął atakować nierytmicznie, zupełnie bez schematu.To z góry to z dołu to poziomo, nie dało się określić gdzie uderzy następnie cięcie.Jeśli przeciwnikowi uda się zatrzymać falę cieć młody mężczyzna atakuje cięciem z boku jeśli przeciwnik zablokuje atak Natsu przerzuca miecz do drugiej ręki i z całej siły wykonuje uderzenie rękojeściom celując w gardło oponenta.

siła ciosu:12( atak 6 +0,5 z 12 to 6)

Hayate Nizashi - 2013-01-21 21:21:40

Przeciwnikowi Natsu mimo prób nie udało się uwolnić z wiązania i został zamieniony w papkę mięsa. Dopiero teraz pojawiła się osoba która uratowała chłopaka, był to starszy mężczyzna, shinigami.
- Uważaj na siebie i jak najszybciej wróć do sztabu. - Machnął ręką i zniknął. Szkarłatnowłosy został sam na głównej ulicy, wśród nieświadomych niczego ludzi.

Natsu - 2013-01-21 21:25:56

Młody mężczyzna pokonał przeciwnika z pomocą jakiegoś shiningami, powiedział on mu żeby na siebie uważał oraz udał się do sztabu.Szkarłatnowłosy na początku nie wiedział o co mu chodziło ale najwyraźniej jest tu gdzieś siedziba shiningamich, Natsu postanowił to sprawdzić próbując wyczuć duże skupisko rei.Jeśli mu się to uda podąża w tamtym kierunku, stara się unikać niepotrzebnych zaczepek.

Hayate Nizashi - 2013-01-23 21:56:48

Natsu mimo swoich zdolności nie wyczuł większych skupisk reiatsu, najwyraźniej jeśli takie są to ukrywają swoją moc. Chłopak wyczuł dwóch shinigamich na północy, jednego na wschodzie walczącego z kimś, jednego na zachodzie który oddalał się od niego i nieznaną istotę na południu.
Coś nagle rozbłysło sprawiając że szkarłatnowłosy zemdlał. Kiedy znowu otworzył oczy całe miejsce wyglądało tak samo, z tą małą różnicą że nigdzie nie było ciała Torna... nie było nawet śladu jego krwi.

Natsu - 2013-01-23 22:01:45

Natsu padł od jakiegoś rozbłysku, w prawdzie nic się nie zmieniło.Niestety ciało pokonanego wcześniej kolesia zniknęło bez śladu, nawet cała jego krew gdzieś wsiąkła.
-Co by mi przyszło z tego cholernego ciała, a może jednak coś by było?No dobra nie ma co rozmyślać, muszę jak najszybciej odnaleźć bazę.
Szkarłatnowłosy postanowił najpierw udać się do tej dziwnej nieznanej mu energii, którą wcześniej zobaczył.Ma zamiar uważać na wszystkich potencjalnych przeciwników, stara się ukrywać rei.

Hayate Nizashi - 2013-01-25 18:24:18

Na głównej ulicy Sevilli otworzyła się garganta z której wyszedł Hayate, rozejrzał się po czym zamknął portal. To bardzo ciekawe, ci wszyscy ludzie mnie nie widzą, po prostu mnie mijają. Czy jak żyłem to też tak było? Każdego dnia mijałem potwory i nawet o tym nie wiedziałem. Chłopak wskoczył na jeden z budynków i zaczął dokładnie przyglądać się tłumowi, szukał czegoś do jedzenia.

Dante - 2013-01-27 20:16:30

Spokój Hayate nie trwał długo gdyż przeszkodził mu ubrany w czarne szaty człowiek z kataną przy boku. Wyrzucił małe źdźbło trawy, które żuł w ustach i wyciągnął miecz.
-Zegnaj.
Następnie rzucił się na Hayate chcąc przeciąć go w poziomie swoim ostrzem. Chciał jak najszybciej zakończyć tę walkę.

Hayate Nizashi - 2013-01-28 20:36:56

Chłopak słysząc słowa atakującego, odkręcił się tyłem próbując zablokować cięcie mieczem trzymanym na plecach.
- Nie tak szybko. Nie możemy najpierw pogadać? - Hayate oczywiście żartował, wiedział że jego napastnikiem jest shinigami, a z takimi jako Hollow się nie dogada. Zaraz po tym manewrze tworzy sobie dwa jednoręczne, szerokie miecze i wykonuje cztery cięcia w stronę klatki piersiowej przeciwnika oraz jedno w brzuch.

Siła ataku: 16

Dante - 2013-01-28 20:58:37

Trochę marny pomysł odwracać się do wroga plecami zwłaszcza jeśli go się nie zna. Shinigami nie był początkującym i zauważył świetny moment do ataku. Zmienił pozycję miecza i wbił czubek w plecy Hayate, zaraz szybko go wyjmując i odskakując poza zasięg ataku pustego.
-Nie bądź śmieszny... Czym niby chcesz mnie przekupić?

Hayate Nizashi - 2013-01-28 22:39:44

- Umówmy się tak, znajdziemy jakiegoś innego pustego, ty go zabijesz, a ja go zjem. Tym sposobem ty wykonasz swoją powinność jako shinigami, a ja się najem i nie będę musiał zjadać niewinnych dusz. - Hayate ustawił się przodem do przeciwnika, był cały czas gotowy na jego ewentualny atak. W razie gdyby napastnik ruszył w jego stronę, chłopak próbuje blokować jego ataki lewym mieczem i kontratakować prawym celując w lewe ramię.


Siła ataku: 16

Dante - 2013-01-29 10:01:04

Shinigami tylko wystawił przed siebie rękę i wskazał pustego palcem.
-A może zabiję ciebie i tego kolejnego Hollowa i wezmę nagrodę za wasze głowy? Żałosny jesteś. Byakurai...
Biała błyskawica wyleciała z palca wojownika wprost na Hayate. Posiadała dużą siłę i szybkość więc chłopak nie miał zbyt wiele czasu na uniknięcie jej.

Hayate Nizashi - 2013-01-29 14:33:19

- To jest złe podejście. - Hayate postawił na swoją poprzednią taktykę, lekko ją modyfikując. Mianowicie, wbił miecze w ziemie, stanął na nich na rękach, puścił prawy, chwycił za Defiled Blade i próbował zablokować nim Byakuraia. Chłopak ustawił ostrze w taki sposób by wciąż móc obserwować shinigamiego.
- Widzę że nie lubisz rozmawiać, a podobno to Hollowy są potworami.

Dante - 2013-01-29 19:35:43

Ta niezwykła sztuka akrobacji, mimo iż imponująca, była raczej średnio efektowna. Piorun oparzył ramię Hayate ale nie trafił go bezpośrednio. Shinigami za to skoczył w górę i przeskakując Hollowa wykonał zręczny przewrót w przód chcąc przeciąć mu plecy.
-Nie ma powodu by rozmawiać ze zwierzętami...

Hayate Nizashi - 2013-01-29 21:06:27

Hayate widząc co planuje shinigami, próbuje obrócić się na rączce miecza i sparować atak uderzając Defiled Blade w bok miecza przeciwnika. Zaraz po tym manewrze wraca do pozycji stojącej, przyczepia ostrze z powrotem do swoich pleców, wyciąga miecze z ziemi i stara się ciąć lewe ramię i udo mężczyzny.
- I tu jest wasz problem, nie potraficie zaakceptować że niektóre Hollowy też myślą. - Chłopak był lekko zdenerwowany podejściem shinigamiego. - To że większość z nas to zwykli mordercy nie znaczy że wszyscy tacy jesteśmy.

Dante - 2013-01-29 21:35:46

Hayate zablokował atak jednak był zbyt daleko by kontratakować. Shinigami skakał na duże odległości widać specjalizował się w tzw. "walce kąsanej".
-To nie jest ważne czy myślicie czy nie. Każdy z was jest zagrożeniem dla dusz a zagrożenia trzeba wyeliminować.
Shinigami zmierzył go mieczem. Jego czubek wskazywał głowę pustego.
-To nic osobistego. To po prostu moja praca... Hainawa.
Z miecza wyszedł złoty łańcuch który związał Hollowa i unieruchomił. Shinigami doskoczył do niego bardzo szybko i zamierzał wykonać długie cięcie przez jego głowę.

Hainawa: 12

Hayate Nizashi - 2013-01-29 22:06:43

Chłopak nie był w zbyt komfortowym położeniu, był związany, a w stronę jego głowy właśnie leciało ostrze miecza. Lepiej być nie mogło. Chłopak użył całego swojego reiatsu by zdążyć przed roztrzaskaniem jego czaszki. Chciał rozerwać łańcuch, odsunąć się lekko do tyłu po czym przeskoczyć na shinigamim i wbić oba miecze w jego plecy tuż pod łopatkami. Jeśli mu się to udaje używa ostatnich chwil przypływu siły by rozerwać ciało na pół.
- Twoja zmiana podejścia strasznie mnie denerwuje. Więc teraz kończę to! - Głos Hayate zmienił się nagle w ten dziwny morderczy ale chłopak zdusił go w sobie.


Reiatsu: 2400 - 2400 = 0

Siła: 15 * 1,25 - 15 * 0,1 = 17
Wytrzymałość: 3
Szybkość: 20 * 1,25 + 20 * 0,25 + 20 * 0,2 = 34
Zręczność: 15 * 1,25 + 15 * 0,25 = 22

Siła ataku: 34

Dante - 2013-01-29 22:15:34

Shinigami nie spodziewał się, że psuty poświeci całą swoją energię na jeden atak. Cios zadziałał jednak Hayate wykonując przeskok nadział się lekko na miecz przeciwnika, który przeciął jego tors. Na szczęście było to płytkie cięcie jednak dość bolesne. Shinigami rozerwany na strzępy wyparował razem ze swoją bronią. Okolica znów byłą w miarę spokojna.

Hayate Nizashi - 2013-01-29 22:25:03

- Szlag by cię. - Hayate wepchnął jakiego człowieka w zaułek, po czym upewnił się że nikt go nie widzi. Kiedy miał pewność że wszystko będzie ok, zabił człowieka mieczem po czym pożarł jego duszę by uzupełnić reiatsu. Kiedy skończył swój posiłek wskoczył na jeden z pobliskich dachów i zaczął się rozglądać za czymś ciekawym. Co jest we mnie? Czy to koszt bycia inteligentnym Hollowem?

Michi - 2013-01-29 22:34:41

Na środku ulicy otworzyła się brama senkai. Wyszła z niej młoda shinigami i rozejrzała się dokładnie po obiekcie ściskając katanę w dłoni.
-Kurczę, jeszcze nie potrafię dokładnie określić gdzie chcę wylądować... Muszę się tego w końcu nauczyć.
W ubraniu cywilnym (Michi nie znosi szat shinigami) kroczyła w głąb ulicy z sercem na ramieniu. I oczywiście ukrytym Reiatsu.
Ysz... Uspokój się... W końcu potrafisz się obronić... A jak nie to w krytycznym momencie spierdzielisz stąd... Prawda?
Jęknęła zrezygnowana i wzięła głębszy wdech, schowała katanę i przybrała rozluźnioną pozycję. Spacerowała sobie po ulicy jakby nigdy nic.

Hayate Nizashi - 2013-01-29 22:41:12

Hayate od razu zwrócił uwagę na wychodzącą z bramy dziewczynę, gdyby nie ten fakt i to że trzymała katanę pewnie by się nią nie przejął. Dopiero co rozerwałem na pół tego rasistę, a tu pojawia się kolejny. Mają ich w nadmiarze czy co? Chłopak nie potrafił ukrywać swojego reiatsu więc nie miał pewności czy shinigami zna jego położenie. Postanowił szybko do niej doskoczyć i wykorzystując element zaskoczenia przystawić jej sztylet do gardła.
- Czy wy nie potraficie pojąć że nie dam się tak łatwo ubić? - Zachowuje się dziwnie, muszę być ostrożny...

Michi - 2013-01-29 22:47:32

Michi oczywiście jak to ona podniosła niesamowity raban. Od jej krzyku aż bolały uszy. Zaczęła się szarpać z napastnikiem.
-Po cholerę miałabym Cię ubijać! Na przykład teraz mam powód skoro mnie zaatakowałeś! Puszczaaaaj!!! Doprawdy, już człowiek w tych czasach nie może spokojnie wyjść na spacer! Od razu padają na Ciebie oskarżenia, żeś mordercą!
Ofukała się wielce obrażona. Nadal się szarpała nie dając za wygraną. Co z tego, że ma sztylet przy gardle jak zaraz się wyleczy?

Hayate Nizashi - 2013-01-29 22:53:19

Hayate puścił dziewczynę i cofnął się trochę, obejrzał ja od stóp do głów, a było co oglądać.
- Czyli nie przysłali cię tu by mnie zabić? Ale to i tak nic nie zmienia, jesteś shinigami a to oznacza że masz zabijać pustych takich jak ja. - Chłopak patrzył w oczy dziewczyny, zaciekawiły go ich różne kolory, nigdy czegoś takiego nie widział... a jeśli widział to nie pamięta. Gdyby nie to że jesteśmy śmiertelnymi wrogami uderzał bym do niej... człowieku skup się! Odparował sztylet i oczekiwał na wypowiedź dziewczyny.

Michi - 2013-01-29 23:04:14

-Nie, nie przysłali mnie tu bym Cię zabiła. I jeśli nie mam osobistego powodu by zabić to tego nie zrobię. Bynajmniej nie powinno Cię to uspokajać, zaatakowałeś mnie! Lepszego pierwszego wrażenia nie mógłbyś wywrzeć.
Odparła nieco zdenerwowana. Również zaobserwowała u... Nazwijmy go narazie "On". Więc zaobserwowała u Niego pewne osobliwe cechy. I na pierwszy rzut oka nie wyglądał na przyjemnego.
-Jesteś Hollowem... A to Ci heca. Mój pierwszy Hollow w życiu.
Wyglądała na zaciekawioną. Przekrzywiła nieco głowę i zapamiętywała swoje spostrzeżenia na temat tej rasy.

Hayate Nizashi - 2013-01-29 23:08:44

- Dobra... - Hayate wyciągnął swoja prawą dłoń w stronę dziewczyny. - Jestem Hayate Nizashi, Hollow i przepraszam za ten atak. Po prostu shinigami z góry jako pierwsi się na mnie rzucają. - Chłopak złapał się na tym że zaczął obserwować "kształty" nieznajomej, oczywiście od razu przestał i skupił wzrok na jej oczach.

Michi - 2013-01-29 23:18:22

Michi wsunęła swoją dłoń w dłoń Hayate.
-Może nie uwierzysz ale miło mi Cię poznać. Na imię mi Michi.
Przedstawiła się krótko i podjęła swoje.
-Widać już każdy się zaszufladkował... Shinigami mający zdanie że każdy Hollow to morderca i Hollow myślący o Shinigami zupełnie to samo.
Stwierdziła smętnie. Jakież to głupie, że po kilku osobliwych przykładach zrażamy się do reszty. A nuż trafi się wyjątek? Michi to przecież żywy dowód!
-Możesz odpowiedzieć na moje pytanie proszę? Polowałeś tutaj?
Zapytała swoim melodyjnym głosem. Gdy krzyczała, stawał się piskliwy, ale przy użyciu normalnego tonu był miękki i ciepły. Przywodził na myśl skapujący miód.

Hayate Nizashi - 2013-01-29 23:31:07

Chłopak rozejrzał się po okolicy, nie mógł mieć pewności czy to nie jest przynęta.
- Tak, polowałem tu na innych pustych ale pojawił się shinigami i musiałem go zabić, wtedy pojawiłaś się ty. - Chłopak "zapomniał" wspomnieć o tym że po walce zjadł jednego z ludzi by uzupełnić reiatsu ale Michi nie musi znać wszystkich szczegółów. - To teraz ty odpowiedz na moje pytanie. Skąd pochodząc takie ładne dziewczyny jak ty?

Michi - 2013-01-29 23:40:20

O Matko...
Michi zarumieniła się i spuściła wzrok. Zapomniała kompletnie o odpowiedzi Hayate, chociaż sens tych słów do niej dotarł. Jakby próbując umniejszyć wagę komplementu przez lekki nieśmiały uśmiech rozejrzała się.
-Z nikąd, ja się niczym nie wyróżniam, może poza oczami... Spójrz, spacerują tu same ponętne panny. Ja się do nich nie przypisuję. Jednakże dziękuję, nie powiem, zrobiło mi się niesamowicie miło.

Hayate Nizashi - 2013-01-29 23:49:26

Hayate uśmiechnął się pod swoją maską, dopiero teraz zauważył że nie jest ona ciasno przyciśnięta do jego skóry.
- Proszę bardzo. Teraz twoje pytanie, chyba że wolisz bym ja je zadawał, a mam ich naprawdę sporo. Tak rzadko mam z kim porozmawiać. - Chłopak cały czas się rozglądał, byli łatwym celem dla ewentualnego pustego. On by sobie poradził ale ona wyglądała mu na świeżaka.

Michi - 2013-01-29 23:53:46

Michi potrząsnęła głową.
-Pytania mi nie przeszkadzają, śmiało możesz je zadawać.
Oparła się o jakąś ścianę i prześlizgnęła wzrokiem po okolicy. Póki co wydawało się być wszystko w porządku, dlatego mogła sobie pozwolić na chwilę pogawędki. Szkoda jej było Hayate, ponieważ nie miał się z kim nagadać, a i Michi nie znała praktycznie niewiele osób. Z chęcią spędzi czas z Hollowem.

Hayate Nizashi - 2013-01-29 23:59:17

- Świetnie. - Chłopak wbił Defiled Blade w chodnik i oparł się o niego. - Czemu twoje oczy mają różny kolor? Czemu nie jesteś w kimonie shinigamich? Czy pamiętasz swoje prawdziwe życie? Jak jest w tym waszym świecie? Czy chcesz zapolować na Hollowa? - Pytania wylewały się wręcz z Hayate ale wszystkie wypowiadał normalnym tempem tak by Michi mogła na nie odpowiedzieć.

Michi - 2013-01-30 00:10:29

Dziewczyna odetchnęła i zaczęła po kolei odpowiadać.
-Oczy to wynik podobno choroby o dziwnej nazwie. Te dwa kolory interesują każdego, a dla mnie są przekleństwem, ponieważ nie lubię zwracania na siebie uwagi. Tak samo strój shinigami. Wyróżnia się. Gdybym przeszła tak przez ulicę, każda Dusza wiedziała by kim jestem. Nie pamiętam swojego życia. Czasem mam niejasne prześwity tego co lubiłam, a co było dla mnie upierdliwe. Stąd wiem, że nienawidzę gdy ktoś się na mnie rzuca, bądź to, że lubię walkę. Samą walkę bez zabijania. W naszym świecie... Chyba masz na myśli Soul Society... Cóż... Tam wyróżniasz dwa miejsca... Bogate Seiretei zamieszkałe przez Shinigami oraz biedne Rukongai, uboższe z coraz to kolejnym kręgiem. Nie lubię tam przebywać. Zgłaszam się tylko wtedy gdy mnie naprawdę potrzebują. Wolę przebywać na ziemi. I nie, nie chcę zapolować na Hollowa. Polowanie wiąże się ze śmiercią. A ja nie chcę zabijać.

Hayate Nizashi - 2013-01-30 17:55:50

- Zabijanie to jedna z podstaw życia. Przeżyją najsilniejsi, nie wiem jak u was ale my zyskujemy moc przez zabijanie innych pustych. - Hayate spojrzał w niebo, tam gdzie teraz żył panowała wieczna noc więc ten widok był dla niego czymś wspaniałym. - Poza tym za łatwo udzielasz informacji o sobie i Soul Society. Na podstawie tego co powiedziałaś mam już wstępny plan jak je podbić. - Chłopak przeniósł wzrok z powrotem na Michi.
- Mógłbym cię teraz zabić i pożreć, a muszę przyznać że wyglądasz apetycznie... dosłownie i w przenośni.

Michi - 2013-02-01 08:24:12

Michi prychnęła.
-Jesteś niewiele silniejszy ode mnie. Myślisz, że SS zamieszkują same leszcze? Nawet jeśli nie zamierzasz zrobić tego teraz, a dopiero gdy... Zyskasz więcej doświadczenia... Nie... Zapomnij. Nie tylko Ty się zmieniasz. Ponadto... Znam Cię już... Myślisz, że miałabym jakikolwiek problem z zlokalizowaniem Ciebie, gdybyś pojawił się w moim świecie? Odpowiedź brzmi "nie".
Odwróciła się od niego. Dobry humor ją opuścił.
-A myślałam... Miałam nadzieję, że przynajmniej jedno serce nie jest nasączone złem...
Zdenerwowało ją to, że wyskoczył z tym pożarciem. Już miała nadzieję, że to w miarę normalny Hollow... Nawet jeśli z początku okazał się miły... Michi łatwo do siebie zrazić.
-Wybacz Hayate... Jeśli... Jeśli zamierzasz tak postąpić to ja nie mogę... Dłużej z Tobą rozmawiać... Nie mogę i nie chcę.
Powiedziała na odchodnym, głosem pełnym smutku.

Hayate Nizashi - 2013-02-01 15:27:49

- Według shinigamich Hollowy są złe z natury, moje próby wytłumaczenia im że tak nie jest spełzły na niczym. Więc czemu miałbym "udawać" dobrego skoro mogę się dopasować do waszego opisu? - Hayate rzucił w stronę dziewczyny obojętnym tonem. - Poza tym nie planuje ataku na SS, to by było samobójstwo. Wolę zostać tu na ziemi i cieszyć się życiem... oj zapomniałem, przecież jestem pustym nie mam prawa się cieszyć. Czy nie tak głosi wasza ideologia? - W głosie chłopaka dało się usłyszeć nutę poddenerwowania, wziął on Defiled Blade, przyczepił go do pleców. - Do zobaczenia Michi. - Wskoczył na dach i opuścił teren.

Dante - 2013-02-05 00:19:00

Hollow sobie poszedł a Michi została sama... Prawie. Z dachu wzniósł się dźwięk jakby lekkich oklasków samotnego człowieka.
-No proszę, proszę... Shinigami, który nie zabił pustego...
Nagle przez zaciemnioną uliczkę błysnęło niebieskie światło i Reishi zawirowało w powietrzu.
-Jakie to żałosne... -powiedział tajemniczy głos po czym z jego kierunku w stronę Shinigami poszybowały dwie niebieskie strzały celujące w klatkę piersiową i głowę dziewczyny.

//Byliśmy umówieni na fabułę\\

GotLink.plpoxilina wrocław Al Kazim Towers podatek liniowy