Rezurekcja epickiego PBF jakim był Bleach Revolution
Hainawa idealnie trafiła w cel i obwiązała go ale Byakurai minął się z celem i trafił w ścianę. Na całe szczęście owa ściana była z pochłaniającego reiatsu kamienia i promień jej nie uszkodził.
- Musisz się bardziej skupić. Byakurai to technika ofensywna, twoim celem ma być zabicie wroga, a nie strzelanie na oślep. - Sasha patrzyła na Natsu tak jakby chciała go zabić.
- Ona chce powiedzieć żebyś włożył w to uczucia.
Ostatnio edytowany przez Hayate Nizashi (2013-01-13 15:09:38)
Offline
Szkarłatnowłosy nie trafił w manekina, dziewczyny powiedziały żeby wkładał w to co robi uczucia. Natsu postanowi spróbować, chciał użyć jednego z najsilniejszych uczuć a mianowicie gniewu.Po chwili młody mężczyzna wyglądał jakby zaraz miał kogoś zabić, tym razem wyzwolił całe swoje reitasu i pozwolił mu swobodnie przepłynąć do ręki. Następnie czerownooki zaczął skupiać reiatsu na końcu palców.Tym razem chciał doszczętnie zniszczyć manekina.
-Hadou no youn - Byakurai!.
Wystawił palce przed siebie celując w manekina.
Offline
Promień był na tyle silny że zamiast przebić manekina, wyrwał mu głowę.
- Dobra, ujdzie w tłoku. Ariel? - Sasha spojrzała na swoją koleżankę wyczekująco.
- Brawo, zdałeś oba testy. Możesz iść dalej. - Dziewczyna podeszła do innych trenujących.
- To... powodzenia w innych treningach... wpadnij tu czasem... to może... my... znaczy ja... Cześć! - Sami zaczerwieniła się i poszła w ślad za Ariel. Sasha jeszcze chwilę popatrzyła na Natsu i również odeszła.
Offline
Do akademii wkroczyły dwie osoby. Michi oraz Mashitsu, który prowadził ją w kierunku dojo, skupionym na nauce kidou. W końcu doszli na miejsce.
-Skoro chcesz zostać shinigami wpierw powinnaś nauczyć się kontrolować swoje reiatsu. Wykorzystując reiatsu możesz korzystać z Kidō. Kidō to magia używana przez shinigami. Mogą zapewnić ci obronę jak też i być twoją bronią. Jeśli jednak nie nauczysz się kontrolować swojego reiatsu stracisz tę możliwość. W dodatku lepsza kontrola reiatsu pozwala ci na szybszy rozwój.
Ostatnio edytowany przez Tsuki (2013-01-19 13:35:32)
Offline
No dobra. To wszystko wydawało jej się snem. Naprawdę porąbanym snem. Ten koleś właśnie pozostawił po kukle kupkę popiołu! I to czym? Promieniem z ręki! Okay... Michi musi być chora psychicznie. Ciężko uderzyła się w głowę. Czegoś się nawdychała. To jedyne wyjaśnienie. No ale skoro jej każą... Czemu nie spróbować... Mimo że w ogromnym powątpiewaniem spojrzała na Mashitsu to jednak wyciągnęła rękę. Nic...
Aha... Zapowiada się ciekawe dokształcanie z bycia "strzelającym czymś czerwonym z ręki" shinigamim. Jak miło.
Ta, domyśliła się że na zawołanie od tak sobie tego nie zrobi. A gdyby tak... Skupiła swoją uwagę na kukle od niej oddalonej prawie zezując. Dłoń jej była na prostej linii tam gdzie "ofiara" powinna mieć mostek. Wyłączyła wszystkie dochodzące z zewnętrznego świata bodźce takie jak zapach czy dźwięk. Starała się odszukać w sobie energię o której tak wszyscy nawijają. Może to ona ma być napędem, do tej sztuczki z laserem w ręku? Myślała, że może uda się ją przetworzyć na niszczącą czerwoną kulę.
Offline
Mshitsu tylko przyglądał się poczynaniom dziewczyny. Powiedział jej to co wiedzieć powinna, a reszta zależał od niej. Nie zaliczy? To nie będzie miała dużych szans zostać jedną z shinigami. Co prawda normalnie dziwne teorie w głowie Michi pewnie nie pasowałyby do tego wszystkiego, jednak kiedy dziewczyna mocno zaczęła się skupiać na swoim celu i na przeprowadzeniu energii do swej dłoni, coś się zaczęło dziać. Przed jej dłonią zaczął błyskać czerwienią mały punkcik, który powoli rósł osiągając rozmiar małej piłeczki. Jednak tuż po chwili błyski wzmocniły się a zebrany ładunek wybuchł przed dłonią dziewczyny.
-Spróbuj kontrolować ilość reiatsu, którą przesyłasz do hadō. Najlepiej opanuj emocje, to na pewno powinno pomóc. Opanowanie to połowa sukcesu. Spróbuj jeszcze raz.
Offline
Michi przez zaciśnięte zęby lecz jak najbardziej opanowanym głosem odpowiedziała Mashitsu.
-Toż to przecież staram się to kontrolować.
Odetchnęła głęboko. Ręka przed którą wybuchła kula lekko ją piekła. Zignorowała to odczucie. Zacisnęła oczy umartwiając w sobie wszelkie emocje a odszukując reiatsu. Tym razem kontrolując ilość jego przepływu otworzyła powoli oczy. Znowu ustawiła rękę na linii prostej z utkwionym spojrzeniem w "sercu" lalki. Znowu tworzyła kulę jednak tym razem nie dawała jej tak po prostu wybuchnąć. Nieco już łapała z tej sztuki i swoje spostrzeżenia próbowała wykorzystać w praktyce.
Offline
Shinigami spoglądał na adeptkę i obserwował jej poczynania. Tym razem kula energii, która poczęła się tworzyć była dużo bardziej stabilna. Błyski nie występowały już tak często. Rozmiary kidou rosły przy jej dłoni i stabilnie utrzymywały formę kuli.
-Dobrze. Teraz postaraj się skupić na celu i po chwili nie używając ciała tylko własnych myśli i odczuć spróbuj wystrzelić ładunek przed siebie. Za pierwszym razem może Ci się to nie udać, ale zobaczymy.
Podpowiedział Mashitsu, siedząc na ławce za Michi.
Offline
Michi kiwnęła głową. W myślach utworzyła tor lotu kuli. Teraz istniała dla niej tylko ta zmaterializowana energia i lalka którą ma nią ugodzić. Tylko te dwie rzeczy widziała. Reszta była czarną przestrzenią. Cóż jeśli nauczy się bycia tą całą shinigami to pomoże wielu Duszom. Nie robi tego dla siebie. I ta myśl ją napędzała. Chęć niesienia pomocy zawsze przesłaniała wszystko inne. Była tak zdeterminowana by nauczyć się tych wszystkich rzeczy, że oczy jej błyszczały czystą fascynacją.
Offline
Mashitsu uważnie obserwował dziewczynę. Wiedział, że jeśli ktoś zbytnio przesadzi przy niektórych hadō, to może tego żałować do końca życia. Tutaj jednak wszystko o dziwo szło w porządku. Kula jeszcze bardziej się ustabilizowała a po chwili z hukiem wystrzeliła w kierunku manekina treningowego. Mimo, że był to pierwszy strzał, to pocisk poleciał prosto i bezbłędnie trafił w cel, wypalając sporą dziurę w tułowiu manekina.
-Woooo! Brawo! Nigdy nie sądziłem, że dasz radę z taką precyzją trafić teoretycznie przy pierwszym podejściu. Chyba masz talent dziewczyno!
Zadowolony Mashitsu wstał z ławki i z owacjami podszedł do Michi.
-Jeśli chcesz, możesz spróbować jeszcze kilka razy dla treningu. Jeśli nie możemy ewentualnie pójść sprawdzić twoje umiejętności walki wręcz lub mieczem.
Ostatnio edytowany przez Tsuki (2013-01-20 14:18:47)
Offline
Dziewczyna zamarła w szoku. Ze skupienia wyrwał ją głos Mashitsu. Drgnęła więc przestraszona gdy do niej podszedł z owacjami. Zawstydzona podniosła dłoń do twarzy i oparła ją na zaczerwienionym policzku.
-Ja... Myślę, że pójdziemy dalej... Myślę, że będę jeszcze miała czas by poćwiczyć to... Coś.
Tak, była ciut przerażona tym, czego dokonała. Hej! Jeszcze parenaście godzin temu była zwykłym człowiekiem, a teraz strzelała czerwonym promieniem z ręki. Każdy byłby przerażony. Bynajmniej nazwę kolejnych treningów rozumiała. Walka wręcz. I mieczem. Przynajmniej to nie "czarna magia". Od czasu do czasu zdarzało jej się z kimś pobić ale bądźmy szczerzy, była w tym beznadziejna.
Offline
-No dobra, to później, po wszystkim będziesz mogła tu wrócić, jak będziesz miała taką ochotę. A teraz chodź za mną. Podszkolimy cię trochę w walce wręcz i z bronią.
Ostatnio edytowany przez Tsuki (2013-01-20 15:13:33)
Offline