Natsu zobaczył wszystkie wydarzenia jakie przeżył od tego czasu gdy się obudził,szkarłatnowłosy natychmiast przeturlał się po ziemi w prawo.Następnie szybko wstał i wyglądało na to iż zaraz ma wyprowadzić cios.Młody mężczyzna zebrał całą energię z wszystkich komórek ciała i przeniósł ją do pięści by stworzyć coś w rodzaju zabójczego ciosu.Wyglądało na to iż niepoważny zazwyczaj Natsu przeszedł tymczasowo w swoją poważną osobowość.W jego oczach pojawiła się determinacja oraz bezwzględność.
-Sorry grubasku niestety jedyną osobą, która mogła by pozbawić mnie życia musi być jakaś gorąca panienka. Niestety nie wyglądasz mi na taką więc musimy się pożegnać.
Przeniósł cały swój gniew na ten cios, jednocześnie starał się użyć maksimum sowich umiejętności tak jak przy kidou. Szkarłatnowłosy w końcu wyprowadził cios obrotowy celując w podbródek oponenta oponenta.

-No niestety tu jest problem, z pięknymi paniami nie walczę.Te inne to mnie nie obchodzą za mocno.Po za tym nie miał bym najmniejszych szans w starciu z tobą.
Natsu cały czas się uśmiechał, jednak nie podobało mu się to iż pani trener zatrzymała jego atak.Oczywiście szkarłatnowłosy wrócił do swojego normalnego trybu.

-Nie taki układ też mi nie pasuję, ale z chęcią podjął bym się czegoś normalnego podkreślam jeszcze raz normalnego.Zapewne nikt tu nie jest w stanie cię pokonać-.
Szkarłatnowłosy cały czas się śmiał.Gdy Natsu spojrzał na złego grubasa, jego podejście gwałtownie uległo zmianie.
-Jeszcze raz się odezwiesz a skończysz jako nowy worek treningowy dla tych, którzy przychodzą tu trenować.Więc lepiej uważaj kiedy wtrącasz się w rozmowę tłusta foko.