Rezurekcja epickiego PBF jakim był Bleach Revolution
Okliczne lasy, zamieszkiwane przez malejące zastępy pustych. Jest to bowiem miejsce ciągłych na nie polowań przez Zakon Quincy.
Offline
Idzie przedsiebie lasem, prawą rękę trzymając na szabli, a lewą w kieszeni. Słyszał że ponoć ujawnił się w tej okolicy kolejny demon, więc wyruszył z zamiarem sprawdzenia tego. Gdy znajduje sie poza terenem miasta 'wlacza' Hirenkyaku i biegnie z szybkością 36, szukając wroga.
Offline
Chłopak biegnąc przez chwile mógł zauważyć coś strasznie jasnego na drzewie gdy odwrócił się jeszcze raz tego już tam nie było.Było słychać w głębi krzaków jakieś odgłosy jak by ktoś walczył .
Offline
Biegnie na pełnej prędkości sprawdzić, co się stało. Jest zainteresowany tym co się stało, w końcu powiedział wujowi że się tym zajmie, więc powinien sam walczyć z przeciwnikiem. Kto inny walczy tu z pustymi? Poza Rodrigezem który zawiesił działalność... chyba nikt...
Offline
Chłopak wbiegając w krzaki doznał szoku widząc shiningamiego który dobija już pustego .Przeciwnik spojrzał się na Quinciego wystawił w jego strone katane .
-Kim jesteś i czego tu szukasz.Zapytał i zmierzył chłopaka zimnym spojrzeniem.
Offline
-Jestem Raoki Ryoshi, Oficer Zmobilizowanych Oddziałów Zakonu Quincy w Stuttgardzie, pogromca pustych. Kim jesteś, żeby zabijać na naszym rewirze? - spytał pewnie kładąc w geście ostrzeżenia rękę na szabli.
Offline
-Ja jestem Jaroi Kazama ostatni z roku Kazama pracuje na zlecenia by zabijać pustych a na tych ziemiach jest ich najwięcej .
Chłopak zaczą machać mieczem we wszystkie strony można było zobaczyć że miecz zmienia kolor na niebieski.Chłopak sprowadzał Raokiego na kontakt wzrokowy.
Offline
-Czego ode mnie oczekujesz Jaroi Kazamo? Nasz zakon żyje w pokoju z Shinigami, a mój wuj, Mikailet Ryoshi, jest w dobrych stosunkach z Yamamoto Genryusaiem. - powiedział powoli, puszczając szablę i aktywując łuk.
-Nie chcę z Tobą walczyć, powiedz tylko, jest ich tu teraz więcej? - spytał przygotowany na walkę z pustymi.
Offline
Chłopak roześmiał się na cały głos .
-Nie słyszałeś ze Shiningami się rozpadają powstaje bunt i nie obchodzi mnie kto jest twoim wujkiem babcią i takie tam jesteś moim rywalem ten las będzie mój .
Chłopak zaczą biec na przeciwnika przeskakujac nad nim i podcinając go .
Offline
-Źle wybrałeś przeciwnika - powiedział Raoki podnosząc się z ziemi i wręcz znikając, używając naraz pełnej prędkości. Wyprzedza od razu Shinigamiego i posyła w jego kierunku 2 Ippatsu, żeby go po prostu przewrócić.
Poproszę staty przeciwnika
3200 Rei - 50 = 3150
Offline
Chłopak poprostu odskoczył i zchował miecz zza plecy .
-Nie Panie Raoki będziesz pierwszym Quincy na mojej liscie zmarłych
Chłopak wskoczył na drzewo po czym wyskoczył w jego strone londując na ziemi robiąc przewrót przez bark kopiąc przeciwnika w klate .
Reiatsu: 4500
Siła: 14 (18)
Wytrzymałość: 9
Szybkość: 14 (18)
Zręczność: 16 (19)
Offline
Przeciwnik zapomniał że Raoki ma 2 razy większą szybkość. W jednym momencie zniknął mu z oczu i zniknął w lesie, trzymając oczywiście Shinigamiego na widoku. Załadował szybko Rodo i 'przelatując' za Shinigamim wbił mu szybko strzałę w plecy ( proszę )
3150 - 50 - 3100
Wytrzymałość 6 - 1 = 5
Offline
Przeciwnik dostał w plecy i się wygiął krzyczą przy tym z bólu.Lecz po chwili się otrzosną i złapał Raokiego za ramie trafiając go prostym przestawiając mu szczęke .
-Brawo.
Offline
Raoki znowu znika uciekając. Ma już powoli dość tej walki, nie lubi walczyć z ludźmi. Schował łuk. Niepotrzebnie marnował energię. Wysunął za to szablę. Mimo że był Quincym, zawsze trzymał się nadziei że po śmierci trafi do Soul Society, gdzie zostanie Shinigami. Dlatego już za życia uczył się władać mieczem. Dodatkowo, jako oficer otrzymał doskonale naostrzony miecz, z najlepszej stali, wzmocniony w jakieś niepojęte sposoby. Był jednak bardzo twardy i ostry, bardziej niż przeciętna szabla. Raoki do tej pory go nie używał w walce, zawsze używał prostszych szabli, tą dostał niedawno, a to miał być jej chrzest we krwi. Tak chciał Bóg. Używając Hirenkyaku rozpędził się do maksymalnej prędkości i przelatując obok Shinigami ciął go od tyłu w szyję. Niezależnie od wyniku, od razu z powrotem zaszył się w lesie.
Offline
Shiningami radząc sobie lepiej z mieczem poprostu zablokowal atak wytrącając katane przeciwnikowi zaczą go bić pięścmi rzucił go o drzewo i okładał go dalej. Chłopak stracił przytomnosć w tedy shiningami przestał .
-Potrenuj a jeszcze raz spróbujemy .
//300exp 5PN i G.
Offline