- Bleach Revolution http://www.bleach-revolution.pun.pl/index.php - Stuttgart http://www.bleach-revolution.pun.pl/viewforum.php?id=34 - Lasy http://www.bleach-revolution.pun.pl/viewtopic.php?id=125 |
Raoki Ryoshi - 2012-12-28 20:37:00 |
Okliczne lasy, zamieszkiwane przez malejące zastępy pustych. Jest to bowiem miejsce ciągłych na nie polowań przez Zakon Quincy. |
Raoki Ryoshi - 2012-12-28 20:41:11 |
Idzie przedsiebie lasem, prawą rękę trzymając na szabli, a lewą w kieszeni. Słyszał że ponoć ujawnił się w tej okolicy kolejny demon, więc wyruszył z zamiarem sprawdzenia tego. Gdy znajduje sie poza terenem miasta 'wlacza' Hirenkyaku i biegnie z szybkością 36, szukając wroga. |
Enquil - 2012-12-28 20:46:43 |
Chłopak biegnąc przez chwile mógł zauważyć coś strasznie jasnego na drzewie gdy odwrócił się jeszcze raz tego już tam nie było.Było słychać w głębi krzaków jakieś odgłosy jak by ktoś walczył . |
Raoki Ryoshi - 2012-12-28 20:49:21 |
Biegnie na pełnej prędkości sprawdzić, co się stało. Jest zainteresowany tym co się stało, w końcu powiedział wujowi że się tym zajmie, więc powinien sam walczyć z przeciwnikiem. Kto inny walczy tu z pustymi? Poza Rodrigezem który zawiesił działalność... chyba nikt... |
Enquil - 2012-12-28 20:55:33 |
Chłopak wbiegając w krzaki doznał szoku widząc shiningamiego który dobija już pustego .Przeciwnik spojrzał się na Quinciego wystawił w jego strone katane . |
Raoki Ryoshi - 2012-12-28 21:05:45 |
-Jestem Raoki Ryoshi, Oficer Zmobilizowanych Oddziałów Zakonu Quincy w Stuttgardzie, pogromca pustych. Kim jesteś, żeby zabijać na naszym rewirze? - spytał pewnie kładąc w geście ostrzeżenia rękę na szabli. |
Enquil - 2012-12-28 21:10:53 |
-Ja jestem Jaroi Kazama ostatni z roku Kazama pracuje na zlecenia by zabijać pustych a na tych ziemiach jest ich najwięcej . |
Raoki Ryoshi - 2012-12-28 21:17:19 |
-Czego ode mnie oczekujesz Jaroi Kazamo? Nasz zakon żyje w pokoju z Shinigami, a mój wuj, Mikailet Ryoshi, jest w dobrych stosunkach z Yamamoto Genryusaiem. - powiedział powoli, puszczając szablę i aktywując łuk. |
Enquil - 2012-12-28 21:24:47 |
Chłopak roześmiał się na cały głos . |
Raoki Ryoshi - 2012-12-28 21:30:24 |
-Źle wybrałeś przeciwnika - powiedział Raoki podnosząc się z ziemi i wręcz znikając, używając naraz pełnej prędkości. Wyprzedza od razu Shinigamiego i posyła w jego kierunku 2 Ippatsu, żeby go po prostu przewrócić. |
Enquil - 2012-12-28 21:36:37 |
Chłopak poprostu odskoczył i zchował miecz zza plecy . |
Raoki Ryoshi - 2012-12-28 22:02:01 |
Przeciwnik zapomniał że Raoki ma 2 razy większą szybkość. W jednym momencie zniknął mu z oczu i zniknął w lesie, trzymając oczywiście Shinigamiego na widoku. Załadował szybko Rodo i 'przelatując' za Shinigamim wbił mu szybko strzałę w plecy ( proszę :) ) |
Enquil - 2012-12-28 22:11:59 |
Przeciwnik dostał w plecy i się wygiął krzyczą przy tym z bólu.Lecz po chwili się otrzosną i złapał Raokiego za ramie trafiając go prostym przestawiając mu szczęke . |
Raoki Ryoshi - 2012-12-28 22:28:18 |
Raoki znowu znika uciekając. Ma już powoli dość tej walki, nie lubi walczyć z ludźmi. Schował łuk. Niepotrzebnie marnował energię. Wysunął za to szablę. Mimo że był Quincym, zawsze trzymał się nadziei że po śmierci trafi do Soul Society, gdzie zostanie Shinigami. Dlatego już za życia uczył się władać mieczem. Dodatkowo, jako oficer otrzymał doskonale naostrzony miecz, z najlepszej stali, wzmocniony w jakieś niepojęte sposoby. Był jednak bardzo twardy i ostry, bardziej niż przeciętna szabla. Raoki do tej pory go nie używał w walce, zawsze używał prostszych szabli, tą dostał niedawno, a to miał być jej chrzest we krwi. Tak chciał Bóg. Używając Hirenkyaku rozpędził się do maksymalnej prędkości i przelatując obok Shinigami ciął go od tyłu w szyję. Niezależnie od wyniku, od razu z powrotem zaszył się w lesie. |
Enquil - 2012-12-28 23:38:42 |
Shiningami radząc sobie lepiej z mieczem poprostu zablokowal atak wytrącając katane przeciwnikowi zaczą go bić pięścmi rzucił go o drzewo i okładał go dalej. Chłopak stracił przytomnosć w tedy shiningami przestał . |
Raoki Ryoshi - 2012-12-29 00:29:27 |
Gdy już się obudził wstał, pozbierał wszystko, jeśli coś mu wypadło i ruszył w stronę katedry. |