Bleach Revolution

Rezurekcja epickiego PBF jakim był Bleach Revolution

Ogłoszenie

Zapraszam do ogłoszeń po nagrodę!

Zapraszam do udziału w evencie. Informacje tutaj http://www.bleach-revolution.pun.pl/viewtopic.php?id=219&p=1
Patariko Yukan

#31 2013-03-23 22:07:09

Dante

http://www.bleach-revolution.pun.pl/_fora/bleach-revolution/gallery/2_1356485750.png

6123458
Zarejestrowany: 2012-12-30
Posty: 0
Punktów :   

Re: Tymczasowa rezydencja Gaillardów

Wszystkie skumulowane do tej pory uczucia?
No chyba nie znają się przecież aż tak długo! Właściwie rzecz biorąc od ich spotkania nie minęły dwa tygodnie fabularne a już tak ofiarnie oddają się namiętnościom i rozkoszom swych ciał. Można z tej sytuacji wysnuć dwa wnioski: albo Dante tak niesamowicie działa na Michelle sprawiając iż zapomina ona o bożym świecie zatracając się w przyjemności cielesnych igraszek albo dziewczyna ma słabość do typu niegrzecznego chłopca i przygnieciona nadmiarem wzorów arystokratów z całej okolicy daje ujście tłumionymi przed ojcem uczuciom odrazy i niechęci do kandydatów w postaci namiętności na najbliższy obiekt będący ich przeciwieństwem - Dantego.
Chłopak był coraz śmielszy w swych poczynaniach. Dosłownie rozerwał ubranie na plecach Misaki a jego resztki rzucił na podłogę. Teraz dopiero dziewczyna była przed nim roznegliżowana. Korzystając z tego chłopak zszedł pocałunkami na jej szyję powoli idąc coraz niżej i niżej aż jego usta przyssały się do sutka lewej piersi, którą chwycił w prawą dłoń, pieszcząc językiem i delikatnie podgryzając. Lewą dłonią zaczął mocniej masować jej pośladek zaraz po tym jak chwytając ją za udo podciągnął jej nogę ku górze chcąc sprawić by usidła na nim okrakiem.

Offline

 

#32 2013-03-23 22:46:02

 Misaki

http://www.bleach-revolution.pun.pl/_fora/bleach-revolution/gallery/2_1356481299.png

Zarejestrowany: 2012-12-29
Posty: 114
Punktów :   
Reiatsu: 2600
Siła: 7
Wytrzymałość: 5
Szybkość: 8
Zręczność: 6

Re: Tymczasowa rezydencja Gaillardów

Nie, nie chodzi tu o uczucia do Dantego! Oczywiście, wiadomo, że by chciał, ale niestety tym razem chodziło mi o emocje ogółem. Co do tego chłopaka do tej pory aż tak silnego afektu nie miała, chociaż rzeczywiście oddziaływał na nią niewyobrażalnie silniej, niż każdy z chłopców wychowanych w dobrobycie. Pasował jej ten typ mężczyzny, ktoś kto umie o siebie zadbać i walczy o swoje. Nie ma tu jeszcze mowy o żadnej miłości, póki co była to fascynacja i snucie planów. Jeśli mam dokładnie wyjaśnić o co chodzi z uwalnianiem kumulacji, to chodzi właśnie o to oderwanie tego, co robi od racjonalnego myślenia, które bez przerwy jej towarzyszy i nie daje o sobie zapomnieć. Dobre parę lat minęło od czasu, kiedy ostatni raz ją poniosło i kiedy nie myśląc o konsekwencjach pozbyła się wszystkiego, co w niej siedziało. Dzisiaj to Dantemu udało się uwolnić bestię.
Michelle nie mogła być dłużna, gdy ubranie zostało z niej zdarte - przecież jego ubrania też były przeszkodą w zupełnej bliskości. Dziewczyna zdecydowanie bardziej wolałaby, aby to dwa ciała miały ze sobą kontakt, rzeczywiście niczym nie krępowane. Nawet tą warstwą materiału. Ona jego ubrań nie rozdzierała, bo pewnie nie byłaby w stanie, a pozycja, w jakiej chłopak się znajdował dosyć to utrudniała. I choć cała drżała, przez cały czas, od nadmiaru emocji, cierpliwie zabrała się za rozpinanie górnej części garderoby, aby móc przesunąć dłońmi z pełnym namaszczeniem po jego klatce piersiowej i wędrować w dół.


http://img580.imageshack.us/img580/1955/5misakikp6866.jpg

Offline

 

#33 2013-03-23 23:41:08

Dante

http://www.bleach-revolution.pun.pl/_fora/bleach-revolution/gallery/2_1356485750.png

6123458
Zarejestrowany: 2012-12-30
Posty: 0
Punktów :   

Re: Tymczasowa rezydencja Gaillardów

A widzisz Dantemu bardziej chodzi o uczucia do Michelle niż jej piękno fizyczne i potrzebę zaspokojenia napięcia seksualnego. Oczywiście te dwa elementy ze sobą współgrają doskonale, nie żebym odbierał Misaki urody czy seksapilu, ale Dante to w głębi duszy wrażliwy i dość uczuciowy chłopak. Uczucia tego nie da się jednak na tym poziomie nazwać miłością ale już na pewno dużą sympatią. A to już nie lada wyczyn dla wysoko urodzonej dziewczyny, do których chłopak nie odczuwał zbyt dużego pociągu. Mim to uczucie deprawowania takiej "księżniczki", uwalniania w niej podstawowych instynktów natury identycznych dla dam dworu i miejskich dziewek, stawianie ich na równi wobec natury dawało mu poczucie ogromnej satysfakcji i spełnienia. Może to trochę dziwne ale normalność nigdy nie była mocną stroną Dantego. Chłopak gdziekolwiek się pojawiał zawsze chciał by o nim mówiono. Dlatego ładował się w różne draki, kłopoty i afery. Irracjonalne ale skuteczne. Przy okazji zaznaczę, że racjonalne myślenie też raczej u niego kulało. Wolał zawsze kierować się instynktem i uczuciami bo dzięki nim miał teraz na sobie młodziutką, miękką, pachnącą Michelle gotową oddać mu się bez reszty. 1 dla "Czuja", 0 dla rozumu!
Chłopak pomógł dziewczynie zdjąć z siebie ostatnią górną część garderoby podnosząc się na łokcie, dzięki czemu koszulka mogła łatwo się z niego zsunąć z czym z pewnością poradziła sobie jego partnerka. Szybko wrócił do poprzednich pieszczot rozpinając jednak pasek od spodni i wysuwając go z nich. Był ciekaw jak daleko jeszcze posunie się rozpalona żądzą Michelle...

Offline

 

#34 2013-03-24 00:11:27

 Misaki

http://www.bleach-revolution.pun.pl/_fora/bleach-revolution/gallery/2_1356481299.png

Zarejestrowany: 2012-12-29
Posty: 114
Punktów :   
Reiatsu: 2600
Siła: 7
Wytrzymałość: 5
Szybkość: 8
Zręczność: 6

Re: Tymczasowa rezydencja Gaillardów

U Misaki znowu okazywanie uczuć nie było najmocniejszą stroną. Ona wszystko co robiła musiała mieć dokładnie przemyślane - jakie będą z tego korzyści i co dana akcja jej przyniesie dobrego, oraz jakie mogą być negatywne konsekwencje. Gdyby to myślenie się u niej dzisiaj nie wyłączyło Dante już dawno byłby w drodze z powrotem do obozu z obolałą pewną częścią ciała. Ona rozważała wszystko racjonalnie, krok po kroku, a możliwe, że tymi myślami w jakiś sposób kierowały właśnie uczucia. Nie wiadomo, ona sama nigdy się nad tym nie zastanawiała. Ona wręcz przeciwnie, wolała być cichą postacią i kryć się w cieniu, poszukując najlepszych wyjść dla siebie przy pomocy potężnego łba, który pojmował tysiąc razy więcej spraw, niż puste łowy panienek z arystokracji. Nigdy na dodatek nie uważała się lepsza od miejskich dziewek, a nawet niektóre z nich uważała za bardziej wartościowe niż swoje przyjaciółki, bo dziewczyny z miasta mają głowy na karku i potrafią myśleć.  Znała swoją wartość, ale nigdy się nie wywyższała.
Udało im się pozbyć tej koszulki, ku wielkiej uciesze dziewczyny. Dante zdjął pasek, a to była wręcz sugestia w stronę Misaki, że należy pozbyć się też spodni. Choć jej ruchy wciąż były niepewne (bądź co bądź - to pierwszy raz) to jednak rączki wędrowniczki ruszyły w dół, aby zbędnych elementów garderoby się pozbyć. Oj, jest z niej bestyjka!


http://img580.imageshack.us/img580/1955/5misakikp6866.jpg

Offline

 

#35 2013-03-25 15:17:25

Dante

http://www.bleach-revolution.pun.pl/_fora/bleach-revolution/gallery/2_1356485750.png

6123458
Zarejestrowany: 2012-12-30
Posty: 0
Punktów :   

Re: Tymczasowa rezydencja Gaillardów

Cóż, od strony Dantego zdjęcie paska nie było sugestią a raczej troską o wygodę Michelle. Bądź co bądź ale miał on dość sporą klamrę w kształcie głowy demona, która mogłaby wbijać się w pewną intymną część ciała dziewczyny, w końcu to ona siedziała na nim teraz całkowicie naga. Samą stratę cnoty można jeszcze ukryć ale gdyby dziewczyna po tej nocy chodziła z posiniaczonymi udami i brzuchem komuś pewnie wydałoby się to dziwnie podejrzane, czyż nie?
Dante wychodził z złożenia, że grunt to szczerość nawet do bólu. Może być cyniczny, bezczelny, nawet sarkastyczny ale grunt by był szczery. To czy przyniesie mu to korzyści czy straty nie odgrywało większego sensu, najwyżej przeniesie sie do innego miasta. Przyzwyczaił się już do koczowniczego trybu życia więc przenoszenie się z miejsca na miejsce nie sprawia mu trudności.
Ale wracając do najprzyjemniejszej części...
Dante wyczuł jak dłonie dziewczyny mimo iż po omacku to skutecznie dobierały się do jego spodni. Widać w tej księżniczce drzemała niegrzeczna duszyczka... Chłopak dał jej pełną swobodę ruchów, no prawie bo co chwila częstował ją jeszcze pocałunkiem i dalej stanowczo ściskał jej kształtne krągłości. Rozkoszował się ich miękkością i jędrnością. Ruszył jednak trochę dalej i wsunął lewą rękę między jej nogi gładząc jej prawe udo od wewnętrznej strony w górę i w dół. Czekał cierpliwie aż dziewczyna upora się z jego spodniami lekko unosząc biodra by ich zsunięcie było łatwiejsze.

Offline

 

#36 2013-03-27 23:25:02

 Misaki

http://www.bleach-revolution.pun.pl/_fora/bleach-revolution/gallery/2_1356481299.png

Zarejestrowany: 2012-12-29
Posty: 114
Punktów :   
Reiatsu: 2600
Siła: 7
Wytrzymałość: 5
Szybkość: 8
Zręczność: 6

Re: Tymczasowa rezydencja Gaillardów

Czy Misaki nie była szczera? Wręcz przeciwnie, zawsze mówiła to, co myśli, lecz w sytuacjach, gdy było to dla niej niekorzystne układała słowa inaczej, lub po prostu wstrzymywała się od głosu. To doskonały sposób, by nikogo nie urazić, i to zdecydowanie się opłaca, nawet jeśli wielokrotnie trzeba gryźć się w język, by przypadkiem nie palnąć czegoś, czego długo trzeba by później żałować. Dodatkowo, jej umysł był zaprogramowany w ten sposób, że wszystko, co robiła wydawało jej się dobre i właściwe, i nawet jeśli każde działanie było dokładnie rozplanowane w związku z potencjalnymi płynącymi z niego korzyściami, to jej zawsze wydawało się, że ma wybór wolny i nie zdawała sobie sprawy z tego, że jest oportunistką. W ten oto interesujący sposób Michelle miała doskonale ułożone w głowie co robić powinna, a czego nie, pozostając w błogiej nieświadomości co do kryteriów wyboru działań.
To wydarzenie, które zaszło, a raczej dopiero miało zajść tutaj, było kompletnym wyjątkiem od tej żelaznej reguły. Było to tak nie planowane i spontaniczne, że sam brak ustalonego porządku sprawiał radość i czynił to nowym doświadczeniem. Było oczywiście jeszcze mnóstwo innych czynników podkreślających wyjątkowość i nie powtarzalność tego momentu w dotychczasowym życiu dziewczyny, ale nie warto ich tu przytaczać.
Dziewczyna ze spodniami uporała się dosyć szybko biorąc pod uwagę to, że zupełnie nie miała wprawy. Same instynkty mogły zdziałać bardzo dużo, jednak nie mogły powstrzymać od drżenia dłoni, czy całej reszty ciała. Dłoń Dantego w bardziej czułych okolicach ciała dodatkowo wzmogła i tak niesamowicie potężne już odczucia. Usta wciąż nie mogły się oderwać od jego ust, a ręce przesuwały się po różnych rejonach docierając póki co do pośladków.


http://img580.imageshack.us/img580/1955/5misakikp6866.jpg

Offline

 

#37 2013-04-01 01:18:18

Dante

http://www.bleach-revolution.pun.pl/_fora/bleach-revolution/gallery/2_1356485750.png

6123458
Zarejestrowany: 2012-12-30
Posty: 0
Punktów :   

Re: Tymczasowa rezydencja Gaillardów

A czy ktoś zarzuca niewinnej Michelle nieszczerość. W żadnym wypadku! Zaznaczyłem jedynie to, że szczerość Dantego wielokrotnie narusza dobre maniery i często graniczy z bezczelnością. Chłopak nie ma zwyczaju kalkulacji stosunków strat do zysków być może dlatego gdyż nigdy nie bywa w towarzystwie gdzie stosunek jednych do drugich jest tak ważny by się nim przejmować i na jego podstawie budować wypowiedź by była miłą dla odbiorcy.
Swoją drogą trochę dziwne, że Misaki miała taką swobodę w wyborze męża. W końcu mamy XI wiek, bogacze i szlachta łączą swe profity przez aranżowane małżeństwa swych pociech, a nasza księżniczka wciąż sama. Zwykle już 13-sto letnie dziewczyny stawały przed ołtarzem z dużo starszymi od siebie panami u boku, a Misaki wciąż wolna jak ptak, przebiera wśród kandydatów nie stając si przecież coraz młodsza. Dante miał chwilę kiedy sie nad tym zastanawiał i doszedł do pewnych wniosków: albo ojciec Misaki jest cierpliwy i znosi grymasy swej córki, co pewnie w końcu doprowadzi do tego, że narzuci jej męża, który będzie najbardziej przydatny jego interesom, albo jej rodzina jest tak nieziemsko bogata i wpływowa, że nawet czekając do 40 Michelle będzie oblegana przez kolejnych amatorów chętnych jej ręki i władzy. Jedno z dwojga... Istniała też szansa, że dziewczyna miała już ustawionego męża, o którym Dante nic nie wiedział. Kto wie... Teorie na temat wyższych sfer są tak rozpowszechniane w świecie, że oddzielenie ziarna od plew wymaga sporego doświadczenia.
Tak samo jak sztuka kochania. Sztuka, w której Michelle, mimo braku doświadczenia, była niezwykle utalentowana, jak na oko Dantego. Jej miękkie ciało doskonale współgrało z jego, tworząc poezję namiętności tych dwojga kochanków. Chłopak czując jej dłonie postanowił wyzbyć się uprzedzeń i powolnym ruchem dłoni zszedł z jej uda kładąc ją na  jej "kobiecości", delikatnie przesuwając ręką w górę i w dół chcąc pobudzić mocniej jej instynkty. Nie ustępował tez w pocałunkach a jego druga ręka mocno przycisnęła ich do siebie łapiąc za jej pośladek.

Offline

 

#38 2013-04-03 22:54:30

 Misaki

http://www.bleach-revolution.pun.pl/_fora/bleach-revolution/gallery/2_1356481299.png

Zarejestrowany: 2012-12-29
Posty: 114
Punktów :   
Reiatsu: 2600
Siła: 7
Wytrzymałość: 5
Szybkość: 8
Zręczność: 6

Re: Tymczasowa rezydencja Gaillardów

Taka szczerość mimo wszystko jest jedną z rzeczy, które Misaki sobie ceni, ale którymi sama niestety nie może się pochwalić. Ona zawsze rozważa każdą sytuację pod względem korzyści, co niezbyt dobrze wpływa na nią samą, ale znakomicie na innych ludzi, których - jeśli tylko chce - potrafi okręcić sobie wokół palca bez większego wysiłku. Jeśli tylko wydają jej się warci zachodu. Dante jest dla niej kimś nieprzewidywalnym pod tym względem, że on nie ma tych barier związanych z dworskim wychowaniem i manierami, to czyni go niezwykle ciekawym wyzwaniem. Sama Michelle nie uważa oczywiście, że Dante jest dla niej tak pociągający tylko dlatego, że zdobycie jego zainteresowania i podporządkowanie go swoim zamiarom jest wyzwaniem. Dzięki temu założeniu powstała w jej głowie informacja, że go lubi, że coś ją do niego ciągnie, a jednak samo założenie jest jej nieznane. Wiem, że to dziwne, ale tak właśnie działa jej umysł, rozważa zalety i wady wszystkich i wszystkiego, ale sama właścicielka nie jest tego świadoma - ona zna jedynie skutki tych rozważań.
Co do wpływowości rodziny Gaillardów i stosunków panienki (a może nie panienki?) Michelle ... to jest już opowieść przeznaczona na inną okazję. Lepiej zachować tę tajemnicę na później, inaczej nie będzie zabawy.
Może i Misaki była utalentowana w tej osobliwej sztuce, ale akurat to, że doświadczenia nie miała w niej do tej pory żadnego, mogę zapewnić. To nie jest tutaj tajemnicą. Dante wiedział, jak potęgować emocje, a wiadomo, że bardzo wiele zależy od partnera. Instynkty rzeczywiście zostały jeszcze bardziej pobudzone przez ten dotyk, ogólnie wszystko, co teraz działo się z Michelle było rzeczą niesamowitą, która nigdy jeszcze jej się nie przydarzyła. Dziewczyna podniosła się lekko przesuwając swoimi piersiami po klatce piersiowej chłopaka, a jej dłonie, wciąż drżące, wędrowały nadal po jego ciele. Wszystko, co się działo było niesamowite, dopóki w pokoju nie rozległ się odgłos... pukania do drzwi.
-Panienko, śpi panienka? - cichy głosik odezwał się zza drzwi prowadzących do pomieszczeń służby.


http://img580.imageshack.us/img580/1955/5misakikp6866.jpg

Offline

 

#39 2013-04-09 20:33:48

Dante

http://www.bleach-revolution.pun.pl/_fora/bleach-revolution/gallery/2_1356485750.png

6123458
Zarejestrowany: 2012-12-30
Posty: 0
Punktów :   

Re: Tymczasowa rezydencja Gaillardów

Rozkosze, rozkoszami ale tego to Dante mógł się spodziewać! Przecież lekcy jak piórka raczej nie byli, drewno skrzypi a ludzie mają dobry słuch. A było już tak pięknie...
Chłopak na chwilę przerwał i przyłożył palec do ust Misaki, by się uspokoiła. Pokazał w stronę drzwi zwracając uwagę na pukanie jej pokojówki. Dziewczyna musiała teraz zapewnić ją, że nic się nie dzieje jeśli mają kontynuować igraszki w jej łóżku lub dać mu odejść jeśli uzna, że i tak poszli zbyt daleko. Chłopak sam nie miał praktycznie żadnego wyboru tylko zdać się na Michelle. Trwał więc tak w bezruchu i milczeniu przykryty miękkim, gładkim ciałem pięknej arystokratki w oczekiwaniu na jej odpowiedź. Chcąc zaostrzyć nerwowość sytuacji dalej głaskał i pieścił je kobiecość ale nieco łagodniej, tak tylko by czuła rozkosz ale nie zbyt dużą. Jeżeli wszystko pójdzie po jego myśli, potem rzuci się na niego jeszcze drapieżniej. A jeśli nie to wyleci stąd z hukiem. Tak czy inaczej... warto!

Offline

 

#40 2013-05-07 23:59:50

 Misaki

http://www.bleach-revolution.pun.pl/_fora/bleach-revolution/gallery/2_1356481299.png

Zarejestrowany: 2012-12-29
Posty: 114
Punktów :   
Reiatsu: 2600
Siła: 7
Wytrzymałość: 5
Szybkość: 8
Zręczność: 6

Re: Tymczasowa rezydencja Gaillardów

Michelle wzięła głęboki, histeryczny wdech w momencie, gdy usłyszała głos dobiegający zza drzwi. Musiała odpowiedzieć i uspokoić pokojówkę, ale najpierw jednak musiała uspokoić samą siebie - w obecnym stanie prawdopodobnie nie było możliwości, by wydała z siebie jakiś artykułowany dźwięk. Gdyby kobieta za drzwiami usłyszała jej wypowiedź pewnie jeszcze bardziej starałaby dowiedzieć się co się dzieje zamiast odejść. Powrót do stanu umożliwiającego sklecenie logicznej wypowiedzi dodatkowo utrudniał dotyk Dantego... w tych najczulszych miejscach. Dziewczynę aż skręcało z chęci wydania z siebie okrzyku, albo chociaż pomruku zadowolenia czy rozkoszy, ale sytuacja skutecznie jej to uniemożliwiała...
Walczyła przez jakiś czas ze sobą oddychając głęboko. Pokojówka już widocznie zaczęła się niecierpliwić.
-Panienko? - dobiegło jeszcze raz zza drzwi zawołanie, zaniepokojonym tonem.
-Chyba miałam zły sen. - odpowiedziała głosem drżącym, ale zbliżonym do normalności. Dante rozpraszał ją tak bardzo... gdyby tylko wiedział, z jak wielkim wysiłkiem udało jej się wydobyć z siebie te dźwięki.
-Może posiedzę chwilę z panienką? - zapytała jeszcze raz kobieta, tym razem troskliwie.
-Nie trzeba, już wszystko w porządku. To tylko złe sny. Połóż się spać, nie przejmuj się mną. - miała nadzieję, że była wystarczająco przekonywująca.
-Na pewno?
-Tak, odpocznij. Na pewno miałaś cięższy dzień niż ja.

Kobieta posłuchała dopiero po kilku zapewnieniach, z których każde przychodziło Michelle z coraz większym trudem. W końcu w korytarzu rozległ się odgłos kroków, a chwilę później zapadła całkowita cisza zakłócana jedynie ciężkim oddechem Misaki, która obecnie zamarła w bezruchu na dłuższy czas.

Ostatnio edytowany przez Misaki (2013-05-08 00:00:59)


http://img580.imageshack.us/img580/1955/5misakikp6866.jpg

Offline

 
Kontakt
28355663 Patariko

3628181 Raoki Ryoshi

37827204 Rafael

38054442 Enquil



Toplisty:

PBF - Toplista gier PBF



~**~

Toplista Anime

Toplista stron Anime&Manga

Najlepsze strony o Anime w necie

Toplista gier PBF

pbfy.topka.pl

BEST PBF - najlepsze polskie pbf rpg





Buttony:

Nasz:


Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.plpoxilina wrocław Al Kazim Towers podatek liniowy