Rezurekcja epickiego PBF jakim był Bleach Revolution
Otwarty spory plac przy wielkiej bramie prowadzącej do Seiretei, gdzie znajdują się siedziby shinigamich.
UWAGA! W tym wątku ma być kontynuowana fabuła użytkowniczki Michi.
Proszę, nie pisać w tym wątku do czasu zakończenia tej fabuły.
Offline
Po kilku godzinach łażenia w mroku dziewczyna wyszła z przejścia przesłaniając oczy przed słońcem. Światło raziło ją niemiłosiernie i dopiero po kilku chwilach stało się na tyle znośne by móc się rozejrzeć. Michi gwizdnęła cicho pod nosem.
Faktycznie lepiej się im tu powodzi... Biedny Anter...
Pozwoliła sobie na chwilę refleksji po czym otrząsnęła się i stanęła zdeterminowana przed bramą.
-Halooo? Jest tu kto?
No i co? Brama. Duża Brama. Myśląc logicznie takiej bramy powinien ktoś pilnować no nie?
-Heeej! Podobno ktoś może tu zrobić ze mnie...-Jak to szło? A tak...- Shinigami.
Dziwne. Odkąd Dziewczyna znalazła się w tym świecie nabrała ciut pewności siebie. A może napędzała ją chęć pomocy znajomej Duszy... Diabli wiedzą. Grunt, że Michi powoli się zmieniała. Miejmy nadzieję że na lepsze.
Offline
Był środek dnia i było dość ciepło. Po pytaniu dziewczyny nikt nie odpowiedział, jednak po parunastu sekundach pokazała się jakaś kobieta w czarnych szatach z bronią przy pasie. Była chyba dużo starsza od Michi i miała długie kasztanowe włosy. Stanęła przed Michi i oparłszy się o bramę, lustrowała ją wzrokiem. Centymetr po centymetrze. Minęło kilka chwil i kobieta w końcu się odezwała poważnym tonem.
-Słyszałam, że chcesz zostać jedną z nas. Masz jednak świadomość, że trzeba mieć odpowiednie zalążki reiatsu by to zrobić?
Offline
Michi nadal ciut nieśmiała lecz zdeterminowana stanęła prosto.
-Proszę bardzo. Sprawdzaj śmiało.
Spojrzała z mocą w oczy Kobiety. Sprawdzała się, czy podoła presji spojrzenia shinigami. Jak narazie się nie poddawała. Starała się zrobić wrażenie pewnej siebie. Nie patrzyła z wyzwaniem, czy coś. Jedynie z oczekiwaniem na to co ma się stać.
Offline
Po akceptacji propozycji, kobieta odepchnęła się od ściany i bez żadnych skrupułów podeszła bardzo blisko dziewczyny. Wystawiła prawą dłoń przed siebie i przyłożyła ją w pobliże mostka dziewczyny. Nie dotknęła jej lecz przyłożyła blisko dłoń. Po chwili z tego miejsca zaczęło świecić jakieś jasne światło.
-Wygląda na to, że masz w sobie trochę reiatsu.
Offline