- Bleach Revolution http://www.bleach-revolution.pun.pl/index.php - Stuttgart http://www.bleach-revolution.pun.pl/viewforum.php?id=34 - Katedra http://www.bleach-revolution.pun.pl/viewtopic.php?id=93 |
Raoki Ryoshi - 2012-12-28 18:29:05 |
Katedra w Stuttgardzie, drugi wielkością budynek po Zamku. Poza funkcją religijną, budynek ten pełni funkcję głównego budynku Quincy. Biskup jest jednocześnie dowódcą Quincy. Wszyscy księża oraz służba są wtajemniczeni, większość z nich to Quincy, jednak jest też jeden Fullbringer i jedna kobieta która po prostu widzi duchy. To tu mieszkańcy zgłaszają się po pomoc w razie zagrożeń, ponieważ powszechnie wiadomo, że kościół w Stuttgardzie jest i tak połączony z wojskiem, a ma większą władzę. |
Raoki Ryoshi - 2012-12-29 00:33:30 |
Raoki ledwo żywy wchodzi do katedry, licząc na spotkanie z przełożonym, czyli swoim wujem - Mikailetem Ryoshi. Wuj został Quincy bardzo młodo, miał już wtedy niebywały talent. Piął się po szczeblach kariery bardzo szybko, jednak zostanie księdzem uniemożliwiło posiadanie dzieci. Kiedy jednak syn jego młodszego brata, czyli jego bratanek, został osierocony, wziął go pod swoje skrzydła. Tym osieroconym bratankiem jest właśnie Raoki. |
Enquil - 2012-12-29 00:42:25 |
Wyj wchodzac do glownego pomiesczenia zdziwony popatrzyl na quinciego |
Raoki Ryoshi - 2012-12-29 00:52:31 |
-Wuju, przepraszam, zawiodłem. Okazuje się, że poza nami, na tym terenie działa zbuntowany Shinigami, który chce przejąć naszą władzę w mieście. Chciałem go przed tym zabić, ale mnie pokonał. Przebacz mi, wuju - ukorzył się klęcząc przed wujem, był on bowiem najbardziej szanowaną przez Raokiego osobą, i Raoki nie mógł sobie wybaczyć, że go zawiódł. |
Rafael - 2012-12-29 01:17:14 |
Wuj zamyślił się trochę patrząc na Raokiego poważnie po czym powiedział z przekonaniem. |
Raoki Ryoshi - 2012-12-29 01:21:43 |
- W sumie nic, ale muszę odreagować. Potrafi siostra może używać 2 formy łuku? - spytał z nadzieją że siostra mogła by go nauczyć używać kolejnej formy łuku, może to pomoże mu w walce. Nie pozwoli się już tak łatwo pokonać - przysiągł sobie i z wyczekiwaniem patrzył na reakcję siostry Joanny. W końcu wszyscy w klasztorze byli Quincy, z 2 wyjątkami, ale te 'wyjątki' znał, i nie była to siostra Joanna. Ona musiała być zwykłą Quincy, chociaż skoro była przyboczną wuja, to pewnie była kimś więcej niż przeciętny Quincy. |
Rafael - 2012-12-29 01:28:28 |
Siostra popatrzyła na Raokiego przez chwilę i powiedziała. |
Raoki Ryoshi - 2012-12-29 01:39:25 |
-Siostro, rany na ciele niczym są, wobec ran na honorze, a te palą duszę mą i trzewia. Pewności potrzebuję, że sytuacja ta się nie powtórzy, a do tego siłę zdobyć muszę. Racz siostro pomóc, w miarę swoich możliwości chociaż, choć nie proszę jako szefa Twego bratanek, a jako brat Twój w niedoli, bowiem wszyscy Quincy pomagać sobie muszą, żeby Boży plan wypełniać. - powiedział najbardziej dramatycznie jak tylko mógł, stając pewniej i hardym wzrokiem patrząc jej w oczy. |
Rafael - 2012-12-29 01:45:18 |
Kobietę wryło dość znacznie kiedy usłyszała słowa Raokiego lecz miała ona swoje priorytety dlatego odpowiedziała. |
Raoki Ryoshi - 2012-12-29 01:50:36 |
-Zostałem skopany i pobity, upodlony jak pies, nie mam jednak ran godnych opatrzenia, a jedynie siniaki. Jeśli siostra chce mogę wszystkie po kolei pokazać, chociaż myślę że nie na oglądanie wszystkich siostra miała by ochotę. Powtarzam jednak, nie mam ran ciętych, kłutych, oparzeń, otarć, złamać, skręceń oraz wszelkich innych rodzajów ran, które można w jakikolwiek sposób opatrzyć. To możemy już iść - dokończył z uśmiechem. |
Rafael - 2012-12-29 01:57:06 |
Siostra popatrzyła poważnie na Raokiego i powiedziała. |
Raoki Ryoshi - 2012-12-29 02:08:07 |
A nie idziemy po prostu do podziemnej sali treningowej? Jest najbliżej - powiedział i biorąc siostrę za rękę poszedł w stronę schodów do podziemi katedry. |