Raoki Ryoshi - 2012-12-28 18:29:05

Katedra w Stuttgardzie, drugi wielkością budynek po Zamku. Poza funkcją religijną, budynek ten pełni funkcję głównego budynku Quincy. Biskup jest jednocześnie dowódcą Quincy. Wszyscy księża oraz służba są wtajemniczeni, większość z nich to Quincy, jednak jest też jeden Fullbringer i jedna kobieta która po prostu widzi duchy. To tu mieszkańcy zgłaszają się po pomoc w razie zagrożeń, ponieważ powszechnie wiadomo, że kościół w Stuttgardzie jest i tak połączony z wojskiem, a ma większą władzę.

Raoki Ryoshi - 2012-12-29 00:33:30

Raoki ledwo żywy wchodzi do katedry, licząc na spotkanie z przełożonym, czyli swoim wujem - Mikailetem Ryoshi. Wuj został Quincy bardzo młodo, miał już wtedy niebywały talent. Piął się po szczeblach kariery bardzo szybko, jednak zostanie księdzem uniemożliwiło posiadanie dzieci. Kiedy jednak syn jego młodszego brata, czyli jego bratanek, został osierocony, wziął go pod swoje skrzydła. Tym osieroconym bratankiem jest właśnie Raoki.

Enquil - 2012-12-29 00:42:25

Wyj wchodzac do glownego pomiesczenia zdziwony popatrzyl na quinciego
-Moj chlopcze co ci sie stali daj obejrzę te rany
Wyj bym bardzo za nie pokojony stanem chlopaka

Raoki Ryoshi - 2012-12-29 00:52:31

-Wuju, przepraszam, zawiodłem. Okazuje się, że poza nami, na tym terenie działa zbuntowany Shinigami, który chce przejąć naszą władzę w mieście. Chciałem go przed tym zabić, ale mnie pokonał. Przebacz mi, wuju - ukorzył się klęcząc przed wujem, był on bowiem najbardziej szanowaną przez Raokiego osobą, i Raoki nie mógł sobie wybaczyć, że go zawiódł.

Rafael - 2012-12-29 01:17:14

Wuj zamyślił się trochę patrząc na Raokiego poważnie po czym powiedział z przekonaniem.
-Będę musiał się zając tym shinigami, lecz nie martw się ja się nim już zajmę ty nie masz się już czym przejmować, dobrze zrobiłeś że powiedziałeś o tym mi, Wybacz mi a teraz muszę gdzieś pójść zajmie się tobą siostra Joanna.
Wuj po wypowiedzeniu tych słów podszedł do kilku z obecnych tu księży i zaczął z nim rozmawiać. Wyglądało to jakby do czegoś się szykowali.
Po chwili podeszła do Raokiego jakaś siostra zakonna miała na oko 30 lat i powiedziała.
-Co ci się stało chłopcze ?

Raoki Ryoshi - 2012-12-29 01:21:43

- W sumie nic, ale muszę odreagować. Potrafi siostra może używać 2 formy łuku? - spytał z nadzieją że siostra mogła by go nauczyć używać kolejnej formy łuku, może to pomoże mu w walce. Nie pozwoli się już tak łatwo pokonać - przysiągł sobie i z wyczekiwaniem patrzył na reakcję siostry Joanny. W końcu wszyscy w klasztorze byli Quincy, z 2 wyjątkami, ale te 'wyjątki' znał, i nie była to siostra Joanna. Ona musiała być zwykłą Quincy, chociaż skoro była przyboczną wuja, to pewnie była kimś więcej niż przeciętny Quincy.

Rafael - 2012-12-29 01:28:28

Siostra popatrzyła na Raokiego przez chwilę i powiedziała.
-Nie umiała bym cie tego nauczyć co prawda umiem używać drugiej formy ale nauczenie jej kogoś to inna sprawa, na pewno nic ci nie jest twój wuj mówił że jesteś ranny.
Kobieta przyglądała się jego ranom.
Tymczasem wuj z czterema kapłanami wyszedł z katedry w dość znacznym pośpiechu.

//Tej podobno wchodziłeś "Raoki ledwo żywy wchodzi do katedry"\\

Raoki Ryoshi - 2012-12-29 01:39:25

-Siostro, rany na ciele niczym są, wobec ran na honorze, a te palą duszę mą i trzewia. Pewności potrzebuję, że sytuacja ta się nie powtórzy, a do tego siłę zdobyć muszę. Racz siostro pomóc, w miarę swoich możliwości chociaż, choć nie proszę jako szefa Twego bratanek, a jako brat Twój w niedoli, bowiem wszyscy Quincy pomagać sobie muszą, żeby Boży plan wypełniać. - powiedział najbardziej dramatycznie jak tylko mógł, stając pewniej i hardym wzrokiem patrząc jej w oczy.

Rafael - 2012-12-29 01:45:18

Kobietę wryło dość znacznie kiedy usłyszała słowa Raokiego lecz miała ona swoje priorytety dlatego odpowiedziała.
-Dobrze skoro tak chcesz ze mną pogrywać, spróbuję cię nauczyć jeśli pozwolisz mi ciebie opatrzyć, co ty na to ?
Widać było że jest poważna i że nie żartuje.   
-Więc jak ?
// Podaj swoje rany jak cuś \\

Raoki Ryoshi - 2012-12-29 01:50:36

-Zostałem skopany i pobity, upodlony jak pies, nie mam jednak ran godnych opatrzenia, a jedynie siniaki. Jeśli siostra chce mogę wszystkie po kolei pokazać, chociaż myślę że nie na oglądanie wszystkich siostra miała by ochotę. Powtarzam jednak, nie mam ran ciętych, kłutych, oparzeń, otarć, złamać, skręceń oraz wszelkich innych rodzajów ran, które można w jakikolwiek sposób opatrzyć. To możemy już iść - dokończył z uśmiechem.

Rafael - 2012-12-29 01:57:06

Siostra popatrzyła poważnie na Raokiego i powiedziała.
-A słyszałeś kiedyś o krwotoku wewnętrznym ? Ale skoro uważasz że wszystko jest w porządku to idziemy, tylko poczekaj aż się ubiorę.
Siostra odeszła na chwilę po czym przyszła w długim płaszczu.
-Masz jakieś miejsce nadające się na trening przydała by się jakaś duża przestrzeń do treningu.

Raoki Ryoshi - 2012-12-29 02:08:07

A nie idziemy po prostu do podziemnej sali treningowej? Jest najbliżej - powiedział i biorąc siostrę za rękę poszedł w stronę schodów do podziemi katedry.

GotLink.plpoxilina wrocław Al Kazim Towers podatek liniowy